Wróciła z Japonii. Pokazała swoje kosmetyczne odkrycia. "Uratowało mnie w samolocie"

kobieta.gazeta.pl 3 godzin temu
Japońskie kosmetyki już od kilku lat podbijają serca miłośniczek pielęgnacji na całym świecie. Wyróżniają się m.in. tym, iż często są zrobione z naturalnych składników. Pewna influencerka postanowiła podzielić się z internautami swoimi ostatnimi zdobyczami.
Kosmetyki japońskie to połączenie naturalnych substancji, tradycyjnych receptur oraz najnowszych technologii produkcji, które ułatwiają działanie produktów i poprawiają ich skuteczność. Pozwalają składnikom aktywnym wnikać głębiej w skórę, uwalniają się stopniowo, a na dodatek nie podrażniają skóry i są dopasowane do konkretnych problemów. Skład takich kosmetyków zwykle jest bardzo krótki. Nie ma więc co się dziwić, iż mają fanów nie tylko w Polsce.


REKLAMA


Zobacz wideo Moisture sandwich - ta metoda podbija sieć, ale czy działa?


Japońskie kosmetyki do pielęgnacji twarzy. Co warto kupić?
W jednym z filmików użytkowniczka @doosiaak podzieliła się na Instagramie swoimi zdobyczami z Japonii. Poinformowała, iż są "tax free bags", czyli zwolnione z podatku VAT. - I tak nie uważam, iż poszalałam jakoś bardzo, bo byłam dość ostrożna z zakupami - przyznała. Zapowiedziała jednak, iż upolowała prawdziwe perełki.
Japońskie kosmetyki to inny wymiar
- podpisała nagranie.


Pierwszy produkt to maseczka z wodno-żelowym wkładem, która nawilża drogi oddechowe. - To uratowało mnie w samolocie, szczególnie iż jestem podziębiona - przyznała influencerka. Druga rzecz to nakładki na palce do mycia zębów, a trzecia to małe pudełeczka z żelem do mycia twarzy. Kosmetyk numer cztery działa natomiast na wypryski. - Ja nie wiem, co oni w to wkładają, ale coś wkładają. Zrobiła mi się taka gruda konkretna, nałożyłam i nie ma - poinformowała autorka. Piąty produkt to pady na oczy, które nagrzewają się do 40 st. - To jest coś, co ja kocham - wyznała.
Numer 6 to produkt w tubce do nawilżania twarzy. Daje efekt jak maseczka. Siódma rzecz to komplet maseczek, a ósma zestaw słodyczy. Dziewiąty kosmetyk to "viralowy spf". Autorka przyznała, iż wzięła go dla swojej przyjaciółki, a teraz żałuje, iż dla siebie nie. Kupiła jeszcze tonik z witaminą C, szampon oraz odżywkę do włosów. Jak widać, lista jest więc naprawdę pokaźna.


Jak działają kosmetyki japońskie? Regularność, minimalizm i przyjemność
Japońska pielęgnacja nosi nazwę "J-beauty". W tamtejszych kosmetykach unika się stosowania agresywnych chemikaliów oraz zapachów. Liczy się równowaga i minimalizm. Istotna jest również konsekwencja, czyli regularne, długofalowe dbanie o kondycję skóry. Produkty mają wspierać cerę, a nie ją obciążać. Celem nie jest natychmiastowy efekt, tylko utrzymanie zadbanego wyglądu przez lata. Oprócz tego ważne są cztery rzeczy: zdrowa dieta, odpowiednie nawodnienie, sen i redukcja stresu. Trzeba jednak dodać, iż kosmetyki z Japonii często bywają droższe niż standardowe produkty drogeryjne, bo wykorzystują zaawansowane rozwiązania oraz zawierają składniki premium i naturalne wyciągi.
Idź do oryginalnego materiału