Siedziałam w naszej ciasnej kuchni w Łodzi, ściskając w dłoniach zimną filiżankę herbaty, gdy łzy bezsilności zaczęły podchodzić mi do gardła. Ja i mój mąż, Marek, mamy dwoje dzieci i wydawałoby się, iż wszystko układa się dobrze – przytulne mieszkanie, samochód, stałe zarobki. Ale nasze szczęście niszczy jego siedemnastoletni syn z pierwszego małżeństwa, Kacper, który […]