Świątecznie, magicznie, rodzinnie w gminie Długołęka

echo24.tv 3 godzin temu

— Jest mnóstwo osób, które przyszły i spędzają z nami czas. Za chwilę będziemy kolędować i składać sobie życzenia. Piękny czas, piękna tradycja i to jest ten moment właśnie, żeby już zacząć bardzo, intensywnie myśleć o Bożym Narodzeniu, które już za parę dni — mówi Wojciech Błoński, wójt gminy Długołęka.

— Dla mnie to prawdziwa przyjemność móc organizować takie wydarzenie, dlatego iż praca z Kołami Gospodyń Wiejskich i z naszymi paniami, które są fantastycznymi kucharkami, krawcowymi i rękodzielniczkami. Tak naprawdę, to czysta przyjemność — podkreśla Edyta Ostrowska, kierownik wydziału współpracy i promocji gminy Długołęka.

Czystą przyjemnością było również kosztowanie potraw przygotowanych przez Koła Gospodyń Wiejskich Gminy Długołęka.

— Wszystko mamy dobre. Przede wszystkim mamy ciasta, słodkości, no i grzaniec świąteczny z dużą ilością aromatycznych przypraw. Oczywiście mamy też przygotowane na konkurs ciasto i potrawę wigilijną. Ciastem konkursowym jest tort migdałowy z mielonych migdałów, a potrawą — zupa grzybowa z borowików i łazanki domowej roboty — wymienia Agnieszka Deszcz, Koło Gospodyń Wiejskich w Dobroszowie Oleśnickim.

— Zupę grzybową mamy z kluseczkami lanymi, takimi domowymi, „babcinymi”. Barszczyk z pasztecikami, pierogi „oleśniczkowe”, pierogi z kapustą i z borowikami oraz wszelakie ciasta. Zrobiłyśmy zakwas buraczany, do barszczu. No i mamy jeszcze choinki piernikowe, sałatkę jarzynową, więc wszystko to, co na święta może być nam potrzebne — mówi Elżbieta Narkiewicz, Koło Gospodyń Wiejskich w Oleśniczce.

Na wszystkich odwiedzających Jarmark Bożanorodzeniowy czekała tradycyjna wigilijna potrawa — pyszne domowe pierogi.

— Częstujemy wszystkich i witamy serdecznie. Mamy pierogi z kapustą i grzybami. Mamy ruskie pierogi, mamy paszteciki. Ciasta też są do poczęstunku, z tym iż ciasta sponsorowały panie z Kół Gospodyń Wiejskich— wyjaśnia Danuta Maliga, przewodnicząca rady seniorów gminy Długołęka.

— Przepyszny sernik pistacjowy, danie wigilijne — sandacz w sosie czosnkowo-pomidorowo-szpinakowym, jak również uszka różnego rodzaju i pierogi z kapustą, z grzybami i z pieczarkami — wymienia specjały serwowane na stoisku i biorące udział w konkursie „Smaczna Długołęka” Elżbieta Zwierzańska, Koło Gospodyń Wiejskich w Siedlcu.

— Jadłem makowiec — bardzo dobry. Tam polecam pierogi, paszteciki, barszcz i ciasta — tylko trzeba złożyć małą składkę na strażaka — mówi Henryk Mądry, mieszkaniec Katowic.

— Czy pani już coś dobrego tutaj zjadła? — pyta reporterka uczestniczką wydarzenia.

— Owszem, jadłam pierogi, krokiety i ciasto — odpowiada Pani Apolonia.

Oprócz ozdób i smacznego jedzenia nie zabrakło również świątecznej atmosfery.

— Super. Jesteśmy pierwszy raz, właśnie dopiero przyszliśmy, także bardzo nam się podoba — mówi Anna, mieszkanka Długołęki.

— Co takiego podoba się najbardziej? — dopytuje reporterka.

— Atmosfera i to, iż możemy spotkać znajomych i sąsiadów — odpowiada Anna, mieszkanka Długołęki.

— Owszem. Bardzo jest miło. Wszystko jest dobrze zorganizowane. Każdy podchodzi i bierze, co uważa i smaczne rzeczy są, muszę powiedzieć — mówi Apolonia Lewandowska, uczestniczka Jarmarku Bożonarodzeniowego.

— Klimat rodzinny, atmosfera rodzinna, a nie jedzenie. Tylko tak naprawdę to, co czujemy w sercach, ta bliskość między ludźmi, dobroć, która wtedy tak wyrasta bardziej niż w pozostałych momentach roku. Jedzenie jest moim zdaniem marginalne w tym wszystkim. Więc my szukamy atmosfery, a smaki są przy okazji — podkreśla Elżbieta Narkiewicz, Koło Gospodyń Wiejskich w Oleśniczce.

— Super. Powinno w każdej miejscowości coś takiego być i rozszerzyć to na całą Polskę, bo to dobra inicjatywa. Pomaganie i spotkanie z mieszkańcami — sugeruje Henryk Mądry, mieszkaniec Katowic.

Tegoroczne spotkanie opłatkowe miało wymiar charytatywny. Podczas jarmarku zbierane były fundusze na leczenie Mariusza, strażaka z Brzeziej Łąki.

— Myślimy o potrzebujących ludziach, dla których być może to spotkanie, ten dzisiejszy dzień, ta kolacja, ta Wigilia jest jedyną, którą tak naprawdę spędzą w gronie ludzi, bo niektórzy tak naprawdę nie mają takich Wigilii, bo są sami, są samotni, bądź schorowani. Bardzo się cieszę i dziękuję wszystkim moim mieszkańcom za to, iż uczestniczą w Wigilii, przychodzą i pomagają innym osobom, którzy potrzebują wsparcia— mówi Wojciech Błoński, wójt gminy Długołęka.

Idź do oryginalnego materiału