Poniewaz jutro bedziemy mieli goscia, pojechalismy dzisiaj do centrum na cotygodniowy spacer i kawe. Tym razem poszlismy do kawiarni w markecie tzn duzej hali z kilkoma stoiskami z roznym jedzeniem i stolikami po srodku.
Po powrocie upieklam babke, pierwszy raz od kilku lat wiec calkowicie wyszlam z wprawy. Niby smaczna, ale malopuszysta.
W maratonowym stylu obejrzelismy czteroodcinkowa, szwedzka serie kryminalna. Interesuja, bazowana na prawdziwej zbrodni – poszukiwanie mordercy dziecka i kobiety przez 16 lat. Tempo powolne, troche za duzo zbytecznych watkow, dosyc stereotypowe przedstawienie glownego bohatera: zapracowanego, obsesyjnego detektywa poswiecajacego prywatne zycie dla rozwiazania sprawy, ale ogolnie dobra seria.