Marzyła jej się architektura. Zawód architekta dla kobiet był jednak praktycznie niedostępny. Wszystko zaczęło się zmieniać w momencie upadku Austro-Węgier. Po zakończeniu studiów w 1919 r. była jedną z pierwszych kobiet w Austrii, które faktycznie rozpoczęły pracę w tym zawodzie. A interesowało ją przede wszystkim budownictwo o zabarwieniu socjalnym. Rozwiązania, które polepszyłyby życie szerokich mas społeczeństwa. Temu właśnie poświęciła się bez reszty.
W połowie lat 20. trafiła do Frankfurtu nad Menem i miejskiego urzędu ds. budownictwa. I to tam niedługo powstała m.in. słynna „kuchnia frankfurcka”. Wcześniej jednak Austriaczka mieszkała i pracowała w Niemczech oraz Związku Radzieckim. Z tego drugiego wyjechała w obliczu Wielkiego Terroru. Później krążyła po Europie. Mieszkała w Paryżu, Londynie i Stambule. Pod koniec 1940 r. wróciła do Wiednia, by dołączyć do austriackiego ruchu oporu przeciwko nazizmowi. Niedługo później została aresztowana przez gestapo. Uniknęła egzekucji, ale kolejne lata spędziła w więzieniu. Dopiero po zakończeniu wojny wyszła na wolność. Wylądowała najpierw w Sofii, a w 1947 r. powróciła do rodzinnego miasta.
Do końca lat 60. działała jako niezależna architektka. Jednakże w powojennym Wiedniu nie była rozchwytywana. Rzadko otrzymywała publiczne zlecenia. Winna wszystkiemu była jak zwykle polityka. Pomimo swego dorobku i międzynarodowego doświadczenia jako osoba o poglądach komunistycznych spotykała się z niechęcią władz. Podróżowała, pisała i wykładała. Uznanie przyszło z czasem.