Okna na jesień i zimę już umyłam: odhaczone. Teraz zostały mi już tylko firanki. Z czasem, chłonąc światło, zdążyły nieco przyblaknąć, ale żywą biel da się odzyskać. Białe firanki w oknach mam dzięki sposobowi, który wyczytałam w starych poradnikach. Lubię wertować tego typu książki i kilkudziesięcioletnie czasopisma, poszukując nowych sposobów na domowe problemy. To, co sprawdzało się kiedyś, doskonale sprawdza się i dziś.