Tomasz Jakubiak, znany kucharz i juror w programach "MasterChef", walczy z zaawansowanym nowotworem, który dodatkowo rozprzestrzenił się w inne części ciała. Na domiar złego chorobę wykryto w zaawansowanym stadium, co skutkowało znacznym pogorszeniem stanu zdrowia Jakubiaka. O tym, co naprawdę przechodzi postanowił wyznać Dorocie Wellman w "Dzień Dobry TVN".Reklama
"To jest coś, co praktycznie nie występuje albo występuje u niecałego procenta ludzi na świecie. Nie mówiłem o tym ze względu na rodzinę, bo było mi wstyd jak dziecku przyznać się, iż jestem chory" - mówił w programie.
Niestety, ostatnie informacje na temat Tomasza Jakubiaka pochodzą z 21 marca, kiedy to wypowiedział się na temat swoich dalszych planów. Od tamtego momentu na jego Instagramie panuje cisza. Fani kucharza powoli zaczynają się niepokoić.
Tomasz Jakubiak wymownie milczy. Fani zaczynają się niepokoić
42-letni kucharz dzięki zaangażowaniu swoich znajomych i fanów mógł uzbierać niezbędne środki na leczenie poza granicami kraju. Terapia, choć ciężka okazała się skuteczna, a Jakubiak mógł wrócić do Polski, by dochodzić do siebie.
Wówczas chętnie relacjonował jak wygląda jego zwykły dzień, pokazywał jak chodził na spacery i zakupy, gotował, a choćby udał się do kina na randkę z żoną z okazji Walentynek. Zapowiedział też, iż szykuje się do wydania nowej książki kulinarnej.
Pomimo oczywistych trudności, kucharz pozostawał aktywny w mediach społecznościowych, dzieląc się swoimi doświadczeniami i stanem zdrowia. Przed zamilknięciem na Instagramie pozostawił fanom istotną wiadomość.
"Zbiórka cały czas trwa, bo muszę jechać na kolejną operację (...)" - przekazał.
Fani zaczęli pisać pod postami pytania, kiedy Tomasz wróci i da znać co się z nim dzieje: ""czekamy na jakiś nowy filmik", "co tam u pana?".
Mamy nadzieję, iż wszystko u ulubionego kucharza wszystko dobrze i niedługo da znać fanom, jak się w tej chwili czuje.
Zobacz też:
Znienacka Jakubiak zwrócił się z prośbą o pomoc. "Nic mi już nie pozostało"
