Hala dworcowa w Bytomiu po remoncie ZDJĘCIA

tvs.pl 3 godzin temu

Hala dworcowa w Bytomiu już po remoncie! Ten dworzec to klasyk śląskiej architektury modernistycznej powstały pod koniec lat 20. XX wieku. W swoich złotych latach imponował pięknem i nowoczesnością architektury.

Jak dziś wygląda hala dworcowa w Bytomiu po remoncie? Zobaczcie to na najnowszych zdjęciach Pawła Jędrusika.

To miejsce stanowi cały rozdział historii bytomskich kolei.

Dzisiejszy dworzec kolejowy nie był pierwszym takim obiektem w Bytomiu. Władze miasta „przespały” wprawdzie kolejową gorączkę pierwszej połowy XIX wieku, kiedy to pierwszą nitkę powstających Kolei Górnośląskich poprowadzono z ominięciem Bytomia, aa przez Katowice. Zdynamizowało rozwój ówczesnej wsi nad Rawą, a Bytom pozostawiło na, nomen omen, bocznym torze wśród górnośląskich miast. W każdym razie pod względem komunikacyjnym, co jednak przekładało się na inwestycje i wpływy do miejskiej kasy.

Kolej dotarła do Bytomia dopiero w latach 60. XIX wieku i to inna – mianowicie Prawoodorzańska. I pierwszym bytomskim dworcem był właśnie dworzec Kolei Prawego Brzegu Odry (dziś nie istnieje już ani ona, ani on, a znajdował się przy obecnej ulicy Powstańców Warszawskich). W 1872 r. Bytom przyłączono do Kolei Górnośląskiej, na co miasto gwałtownie zareagowało wzrostem tempa rozwoju. Pierwszy dworzec górnośląski zbudowany został w pobliżu tego prawoodrzańskiego.

Niezbyt wiele czasu upłynęło, a w rosnący w potencjał i ambicję Bytomiu sprawił sobie kolejny, wzniesiony w latach 1894-1897. Lokalizacja dworca znacząco wpłynęła na rozwój tkanki miejskiej w jego okolicy – powstał tam szereg ekskluzywnych hoteli, takich jak Kaiserhof, Schlesischer Hof, czy Bahnhofsotel Po pierwszej wojnie światowej i podziale Górnego Śląska pomiędzy Niemcy a Polskę, rola Bytomia ponownie wzrosła. Przyczyny tego były dwie. Po pierwsze, Katowice i Königshütte (w Polsce przemianowana na Królewską Hutę, a następnie Chorzów), wielcy rywale Bytomia, znaleźli się po polskiej stronie granicy. Zwiększało to znaczenie Bytomia w Niemczech. Po drugie, nadgraniczny teraz Bytom stał się ważnym miastem tranzytowym. Nic więc dziwnego, iż jeszcze przed końcem dekady lat 20. w Bytomiu stanął kolejny, nowoczesny dworzec kolejowy.

Zmienne losy bytomskiego dworca

Zbudowany w latach 1927-1929, a nowocześnie zaprojektowany przez Wilhelma Grossarta zgodnie z założeniami funkcjonalizmu.

Dworzec otrzymał obszerny główny hol, który pomieścił poczekalnię, kasy oraz lokale gastronomiczne. Powszechnie rozpoznawalny symbol obiektu stanowiła wieża zegarowa. Projektując bytomski dworzec, pomyślano też o szybkiej, masowej obsłudze osób przemieszczających się koleją w szczycie komunikacyjnym. Specjalnie na ich użytek istniał mały hol biletowy. Dworzec posiadał też niewielki hotel. Do legendy przeszedł krótki, kilkugodzinny pobyt tam Jana Kiepury i Márthy Eggerth. Słynna para podróżowała do Berlina tuż po zawarciu ślubu w Katowicach. Osobną, ale nieodłącznie związaną z dworcem w Bytomiu legendą jest „Latajacy Ślązak”. „Der Fliegende Schlesier” był superszybkim pociągiem, kursującym na trasie Berlin – Bytom. Podróż nim zajmowała niespełna cztery i pół godziny, co pozostaje do dziś nie pobitym rekordem.

Piękny bytomski dworzec przetrwał II wojnę światową (choć nie bez uszczerbku), ale w czasach PRL-u ulegał postępującej degradacji. Już w latach 50. zabrudzone emitowanymi z przemysłowych i miejskich kominów szyby hali dworcowej sprawiały, iż jedyne światło docierało do wnętrza przez te wybite. A po remoncie hala pożegnała się z efektownym niegdyś przeszkleniem – miejsce szkła zajęła prozaiczna falista blacha.

XXI wiek: czas remontu

Sypiący się obiekt doczekał się remontu dopiero w XXI wieku. Przeprowadzono go w 2014 r., objął główny hol i tunel do peronów. Potem przyszła kolej na estetyzację pierwszego peronu, remont toalet, likwidację wind towarowych i instalację automatu biletowego. A także dostosowanie dworca do potrzeb niepełnosprawnych. Nie obyło się bez kontrowersji i emocji. Mimo iż inwestor, czyli PKP PLK zapewniały, iż przebudowując dworzec poszanuje zabytkową wartość obiektu społecznicy alarmowali, iż tak nie jest. Interweniował Wojewódzki Konserwator Zabytków, przyglądała się choćby prokuratura. M.in. udało się ocalić cenną, zabytkową nastawnię bramową, zaś w hali – pierwotny układ płytek w karo. Nie uwzględniono jednak wszystkich postulatów obrońców historii tego miejsca.

Bytomski dworzec zmienił się. Czy po zakończonym właśnie remoncie hali odzyskał coś z ducha swojego złotego wieku, kiedy na jego peron zwycięsko wtaczał się Latający Ślązak? Zobaczcie zdjęcia i oceńcie sami, na ile obecna forma i klimat tego miejsca przypominają legendarną przeszłość.

Idź do oryginalnego materiału