Gerard z "Sanatorium miłości" podzielił się poruszającym wyznaniem dotyczącym swojego zdrowia. Konieczna była operacja

zycie.news 4 godzin temu

Iwona Mazurkiewicz i Gerard Makosz to jedna z ulubionych par, które poznały się na planie „Sanatorium miłości”. Jak wskazuje „Super Express”, senior postanowił opowiedzieć o jednym z najtrudniejszych doświadczeń w swoim życiu. Wrócił do porażającej diagnozy nowotworu płuc, jaka spadła na niego jakiś czas temu. Na szczęście jego historia skończyła się szczęśliwie.

Diagnoza była dla Gerarda wstrząsem

Gerard Makosz wziął udział w 2. edycji „Sanatorium miłości”. Na planie miłosnego show TVP poznał Iwonę Mazurkiewicz, z którą udało mu się stworzyć udany związek. Para jest dziś szczęśliwym małżeństwem.

Ostatnio senior postanowił podzielić się swoją poruszającą historią. Senior jakiś czas temu usłyszał przerażającą diagnozę. Dowiedział się, iż cierpi na nowotwór płuc. On sam nie ukrywa, iż spadła na niego jak grom z jasnego nieba, bo nie miał wcześniej żadnych niepokojących objawów.

„To był dla nas bardzo trudny czas. Badania wykazały — złośliwy nowotwór płuc” — napisał w mediach społecznościowych.

Szczęście w nieszczęściu

Gerard Makosz nie ukrywa, iż miał prawdziwe szczęście w nieszczęściu. Choroba została bowiem wykryta we wczesnym stadium, co przy błyskawicznym podjęciu leczenia, uratowało mu życie. 10 marca Gerard przeszedł operację usunięcia guza. Lekarze zdecydowali o usunięciu całego górnego płata prawego płuca.

"Dzięki adekwatnej opiece medycznej i szybkiej mojej decyzji dzisiaj znowu mogę cieszyć się życiem i powrotem do pełnej sprawności, o co codziennie dba moja Iskierka" – wyznał uczestnik „Sanatorium miłości”.

Na tym nie poprzestał. Zaapelował do swoich fanów, aby ci nie zapominali o tym, jak ważna jest profilaktyka i regularne badania. Im wcześniej uda się wykryć chorobę, tym większe szanse na wyleczenie.

Idź do oryginalnego materiału