Ola otworzyła drzwi, wciągnęła przez próg ciężką torbę i złapała oddech. W tym samym momencie z pokoju dobiegł głos: „Ola, nareszcie! Co pysznego przyniosłaś? I gdzie ty się tak długo guzdrałaś, już myślałem, iż umrę z głodu!” Nastrój, i tak już nie najlepszy, skurczył się w nieprzyjemny, kłujący kłębek. No jasne, Adam znów cały dzień […]