Dokarmianie ptaków nie jest oczywiste. Jak im nie zaszkodzić?

echo24.tv 2 godzin temu

Jak podkreślają ornitolodzy, ważniejsze niż pomaganie jest nieszkodzenie ptakom.

Jeżeli nie będziemy im szkodzili, czyli nie będziemy im zabudowywać miejsc, gdzie mogą gniazdować, nie będziemy im zabierać naturalnych miejsc do żerowania, to one sobie poradzą. Natomiast o ile już koniecznie chcemy im jakoś czynnie pomóc, to najważniejsze jest, żeby to robić tak, żeby im nie zaszkodzić. Oczywiście możemy dostosowywać pokarm do poszczególnych ptaków, ale najważniejsze jest to, żeby pokarm był dobrej jakości, żeby nie był solony, nie zawierał różnych związków chemicznych, konserwantów i żeby był po prostu świeży w taki sposób, żeby ptaki się nie zatruły – mówi Mariusz Masłosz, przewodniczący Studenckiego Koła Naukowego Ornitologów Uniwersytetu Wrocławskiego.

Dobrym wyborem będzie słonecznik.

W przypadku słonecznika to ważne, żeby on był nieprażony, niesolony, żeby to był faktycznie surowy słonecznik, czyli nie taki jak normalnie kupujemy w sklepach spożywczych, tylko po prostu surowy, najprostszy jak to tylko możliwe. A w przypadku kul to dobrze, żeby one faktycznie nie były owinięte tą plastikową siatką, bo taka siatka to jest zagrożenia dla ptaków kiedy się tym tłuszczem z nasionami żywią, ale też później, kiedy już pokarm jest wyjedzony, a siatka zostaje, to ptaki mogą się w nią zaplątać – dodaje Mariusz Masłosz.

Ktokolwiek, kto we Wrocławiu był w parku posiadającym zbiornik wodny, najprawdopodobniej kojarzy takie budki. Kacze smaczki, mówi lekko zamazany napis. My już cieszymy się, jak dzieci, iż nakarmiły sobie kaczkę, przekręcamy i nic. To nie jest działanie przypadkowe. Tak zwane kaczkomaty mają być w większość roku puste.

Kaczkomaty tak naprawdę służą do tego, aby uświadomić ludziom, iż dokarmianie to nie jest taka prosta sprawa, iż dzikie ptactwo, w ogóle dzikie zwierzęta, o ile już dokarmiamy, to powinniśmy dokarmiać z głową. One są uzupełniane w okresie zimowym, czyli w zasadzie jeszcze nie, ale nie są też uzupełniane na okrągło, bo to by powodowało, iż to ptactwo jest na okrągło karmione. Tak nie powinno być, bo ani to im nie służy, bo zjedzą za dużo, poza tym one się nie powinny przyzwyczaić do jednego miejsca, powinny umieć samodzielnie szukać pokarmu – wyjaśnia Marek Szempliński z Zarządu Zieleni Miejskiej Wrocławia.

Ja zawsze propaguję takie trzy zasady mądrego dokarmiania ptaków. Zdrowa żywność, bezpieczeństwo i higiena. Zdrowa żywność, czyli najlepszy jest zwykły, drobny, czarny słonecznik. Cała reszta to długo, długo nic, a na pewno nic, co pozostaje u nas na talerzach. Bezpieczeństwo, bardzo ważna sprawa, żeby nie wieszać tych karmników byle gdzie, żeby ptaki nie były atakowane przez drapieżniki. Przede wszystkim zdziczałe koty – mówi Beata Orłowska, szefowa ornitologicznej stacji Uniwersytetu Wrocławskiego na stawach milickich.

Najlepszym karmnikiem będzie taki w kształcie tuby, gdzie ptaszki wybierają sobie ziarna wtedy, kiedy chcą, a sam pokarm jest osłonięty od, chociażby odchodów.

Bardzo jest ważne, żeby ptaki, które korzystają z karmnika, nie miały dostępu do całej karmy wystawionej dla nich. Mogą wtedy się różnymi chorobami czy pasożytami dzielić. To są duże zgrupowania ptaków, wiadomo, stresująca sytuacja, zimno i wtedy mogą się pojawiać różne choroby – dodaje Beata Orłowska.

Podsumowując, jeżeli już koniecznie chcemy dokarmiać, dobrym wyborem będą specjalne mieszanki dla ptaków, które w okresie zimowym znaleźć można w sklepach. Absolutnie wykluczyć należy za to pieczywo.

Dobrzy ludzie bardzo chcą dokarmiać te biedne ptaki, które przychodzą w miejsca uczęszczane przez ludzi i jedzą ten chleb szczególnie, który im absolutnie szkodzi. Psuje nerki, żołądek, powoduje wcześniejszą śmiertelność. Te ptaki same sobie doskonale poradzą. Jak nie będzie jedzenia, odlecą w miejsca, gdzie to jedzenie będzie – podkreśla Beata Orłowska.

Idź do oryginalnego materiału