„Zamknij się!” warknął mężczyzna, rzucając walizkę na podłogę. „Odchodzę od ciebie i od tego bagna, które nazywasz życiem.” „Bagno?” Halina powoli odwróciła się od kuchenki, na której smażyły się ziemniaki na kolację. „To bagno żywiło twoją matkę przez dwadzieścia lat, gdy jeździła po lekarzach. Zapomniałeś?” „Co ma do tego moja matka? Nie waż się jej […]