W czerwcu się rozwiodłam. Mąż zatrzasnął drzwi i poszedł do tej, która jest „młodsza i bardziej efektowna”. Detale już nie mają znaczenia. Patryk, mój były, przed ślubem był uosobieniem uroku: kwiaty, czułe słówka, romantyzm. Ale po ślubie wersja próbna „ideału męża” wygasła, a pełna wersja okazała się okrojoną funkcjonalnością. Nic drastycznego, ale jedna drzazga zatruwała […]