Odkąd pamiętam, widziałam na działkach różne elementy „wystroju”, które nie pasowały mi do całej reszty, w tym np. wiszące płyty CD czy dzwonki wietrzne. Jako dziecko, myślałam, iż to po prostu modne. Po latach okazało się, iż ma głębszy sens. Zrozumiałam to dopiero na własnej działce. Płyty zastąpiłam folią aluminiową i wreszcie mam święty spokój.