Mówią, iż na starość każdy zbiera to, co w życiu zasiał. Jedni – miłość i ciepło od bliskich, drudzy – tylko przeciąg od zamykających się przed nosem drzwi. Mojej teściowej, Halinie Stanisławowej, nikt nigdy nie nazwałby czułą kobietą. Zawsze trzymała się z godnością, surowo, jakby wszyscy wokół byli jej coś winni. Zwłaszcza – jej jedyny […]