Szybka Saga

zgielk.blogspot.com 2 dni temu
Tytuł może sugerować picie gorącej herbaty przy malowaniu ale zapewniam, iż nie taka była moja intencja. Szybka Saga to interesujące zlecenie jakie realizowałem ostatnie kilka-kilkanaście dni. Interesujące jest to, iż na pomalowanie towarzystwa miałem jedynie 10-12 dni, bo paczka musiała wrócić do właściciela na czas przed turniejem (już w najbliższy weekend). Tempo musiałem więc wrzucić wysokie, bo do zrobienia miałem ok. 35 modeli (malowanych w weekend i wieczorami). W tym piechotę, która nie była sklejona, i kawalerię, która była ale część elementów odpadła a część miała 1mm szpary do zapełnienia.Modele od braci Perry prezentowały się solidnie. Może nie jest to poziom modeli Victrix'a ale miały to coś, co charakteryzuje prace bliźniaków z UK. Właściciel chciał, żeby jego drużyna była przeważnie niebiesko-czerwona. Swoista kompania najemna? Dla dodania realizmu, dodałem trochę zielonego czy piaskowego a pieszemu rycerstwu i fioletu. Mimo to całość jest ewidentnie dwukolorowa.

Malowanie całości ograniczyłem nie tylko kolorami ale też ilością rozjaśnień. Ubrania, najważniejsze w odbiorze całości, cieniowałem 2-3 tonami. Resztę jednym. Przy malowaniu koni robiłem podobnie. Skórę cieniowałem suchym pędzlem i pojedynczymi pociągnięciami mokrej farby ale uprzęże już potraktowałem jak ubrania. Z większą pieczołowitością. Dla lepszego odbioru, najemne gęby mają cienie kilkudniowego zarostu. Weterański sznyt?

Właściciel chciał podstawki zrobić sam, więc jak tylko modele do niego dotrą (paczka w doręczaniu od wczoraj), dostane w końcu zdjęcie gotowych figurek.



Idź do oryginalnego materiału