Baron na pegazie

zgielk.blogspot.com 1 dzień temu

Ostatnio wskoczyło mi małe zlecenie. Miałem pomalować Barona na pegazie do Bretonni ale nie zbudować modelu jak w instrukcji a użyć ręki z mieczem i pełnego hełmu (co okazało się sporym problemem, bo te części do siebie nie pasowały). Model miał być turkusowo-czerwony. Figurka ma być prezentem na 60 urodziny kogoś z rodziny zleceniodawcy, więc czas malowania był kluczowy. Dla mnie bomba. Uwielbiam malować i czerwienie i turkusy a nie zawsze mam okazję. Dopytałem zleceniodawcę z jakimi armiami najczęściej solenizant grywa, w efekcie czego czego wpadł mi pomysł gwardzisty Khemri, rozdeptanego przez pegaza za kradzież pucharu Pani Jeziora... (nie wylewaj Waćpan wina). Podstawka to był zresztą pierwszy element modelu jaki skończyłem, bo nie ma jak małe zwycięstwo, motywujące do dalszej pracy a i potestowałem nowe trawki statyczne.

Dwa najważniejsze elementy czyli skrzydła i płaszcz, pomalowałem speedpaint'ami. Skrzydłom dodałem odrobinę turkusowego wash'a (stary, dobry P3). Płaszcz rozjaśniałem tradycyjnie, warstwami. Skrzydła też tradycyjnie. Suchym pędzlem. GW postanowiło mi utrudniać malowanie, bo modelu nie dało się zbudować tak, żeby malować po kawałku ale ostatecznie udało mi się w większość miejsc dotrzeć pędzlem. A gdzie nie dotarł pędzle to i oko nie sięgnie.

Całość wygląda tak:





Idź do oryginalnego materiału