— Wiesz, kochanie, będziesz musiała się bardzo postarać, żeby wpasować się do naszej rodziny — oznajmiła Bogumiła Kowalska z miną surowej egzaminatorki. Ewa ledwo powstrzymała śmiech. To było przewidywalne. Teściowa-dyrektorka już na starcie wymierzała nowej uczennicy linijką po rękach, choć lekcja jeszcze się choćby nie zaczęła. Krzysztof, siedzący obok, odwrócił wzrok. Widać było, iż chciał […]