Metro poinformowało, iż około 20 procent dostawców zaopatrujących sieć w produkty spożywcze zaczęło podnosić ceny w związku z cłami. Firma podkreśla, iż mimo starań o utrzymanie stabilnych cen, klienci mogą niedługo odczuć podwyżki.
Prezes Metro, Eric R. La Flèche, wyjaśnił w rozmowie z inwestorami, iż cła i kontrcła powodują wzrost kosztów żywności, ponieważ dostawcy starają się przenieść je na odbiorców. Jak zaznaczył, Metro negocjuje warunki, aby skutki podwyżek były jak najmniej odczuwalne, jednak sytuacja jest trudna do pełnej kontroli. Spór handlowy dotyczy ceł na niektóre produkty spożywcze i farmaceutyczne z Kanady oraz kontrceł, które zwiększają ceny części towarów sprowadzanych z USA.
Niektóre produkty objęte umową USMCA (porozumieniem handlowym między Kanadą, USA i Meksykiem) nie podlegają podwyżkom, jednak pozostałe kategorie stają się coraz droższe jeszcze przed dotarciem do sklepów. Premier Mark Carney zapowiedział, iż będzie dążyć do wynegocjowania korzystnej dla Kanady umowy handlowej, która złagodzi skutki ceł.
Część kanadyjskich firm zdecydowała się ponosić wyższe koszty importu, aby utrzymać ceny na stałym poziomie, co jednak odbija się na ich zyskach. Zdaniem ekspertów w dłuższej perspektywie takie rozwiązanie może prowadzić do dalszych podwyżek, ponieważ przedsiębiorstwa muszą generować zyski, by się rozwijać.
La Flèche przyznał, iż w ostatnim kwartale Metro odnotowało wzrost cen, zbieżny z inflacją na poziomie 3,1 procent według Statistics Canada. Podkreślił także, iż coraz większą popularnością cieszą się kanadyjskie produkty, a ruch „Kupuj kanadyjskie” jest wyraźnie widoczny w preferencjach klientów, którzy chcą wspierać rodzimych producentów i ograniczać zakupy z USA.
Firma zauważa też rosnącą sprzedaż w dyskontach Food Basics w porównaniu do głównych placówek Metro — trend ten utrzymuje się od kilku lat. W ostatnim kwartale sieć osiągnęła sprzedaż blisko 5 miliardów dolarów, co oznacza wzrost o 5,5 procent w porównaniu z rokiem ubiegłym, a zysk netto wyniósł 220 milionów dolarów wobec 187,1 miliona rok wcześniej. La Flèche ocenił te wyniki jako solidne, choć przyznał, iż presja cenowa będzie się utrzymywać.