Są w każdym polskim domu. "Córka innej ryby nie zje". Dietetyczka przestrzega: Nie najzdrowsza

gazeta.pl 6 godzin temu
Zdjęcie: Shutterstock/Laura Schwormstedt


To - obok parówek - jeden z produktów, które dzieci zwykle uwielbiają, a u rodziców powoduje mieszane uczucia. Nie są tak zdrowe jak ryby, ale co zrobić, gdy maluch odmawia jedzenia ich w innej formie? Spytaliśmy dietetyczkę.
- Moja czteroletnia córka o rybie nie chce słyszeć, ale paluszki rybne zjada z wielką ochotą. To u nas taki obiadowy pewniak, jak zupa pomidorowa lub spaghetti - mówi w rozmowie z eDziecko Weronika. - Myślę, iż głównie chodzi o chrupiąca panierkę, choćby nie jestem pewna, czy jest świadoma tego, iż to, jakby nie było, ryba - śmieje się nasza rozmówczyni.


REKLAMA


- Najbardziej z paluszków rybnych moje dzieci lubią panierkę - śmieje się Ola. - Wiem, iż nie są najzdrowsze, jednak innej ryby nie chcą jeść i nie ma co się oszukiwać, albo zjedzą ją w takiej formie, albo wcale. Oczywiście, kupując paluszki, sprawdzam, ile jest tej "ryby w rybie", staram się wybrać te najlepsze. Mam świadomość, iż lepiej, gdyby zjadły łososia na parze, którego nie tkną za żadne skarby świata. W naszym przedszkolu często w piątki jest ryba i, jeżeli to są paluszki rybne, to czuję ulgę, bo wiem, iż moje dzieci nie będą chodziły głodne - dodaje Ola.


Zobacz wideo Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"


Dlaczego dzieci powinny jeść ryby?
Ryby są jednym z niezbędnych elementów dobrze zbilansowanej diety i głównym źródłem kwasów omega-3. Ich mięso dostarcza też organizmowi witaminy A, D, E oraz te z grupy B. Ryby są ponadto bogate w białko i ważne składniki mineralne - jod, żelazo i selen. Z tego powodu powinny się pojawiać na talerzu dwa razy w tygodniu. Także w przypadku dziecka. Najlepiej dawać dziecku dorsza, flądrę, łososia norweskiego, makrelę atlantycką, morszczuka, pstrąga hodowlanego, sardynkę i szprota. Niezalecane dla najmłodszych są ryby drapieżne, takie jak okoń, miecznik, makrela królewska i rekin, bo kumulują więcej metali ciężkich i szkodliwych substancji.


Pod pewnym warunkiem
A co jeżeli dziecko odmawia jedzenia ryb, chyba iż w postaci paluszków rybnych? O opinię poprosiliśmy Joannę Gizę-Gołaszewską, dietetyczkę kliniczną ze Smakfit. - Nie jest to najzdrowsza postać ryby, bo zwykle zawiera sporo soli, cukru i panierki. Często ryba nie stanowi choćby 60 proc. tej potrawy. Dodatkowo paluszki się smaży, a zdecydowanie lepiej podawać dziecku rybę gotowaną lub pieczoną - twierdzi dietetyczka. - jeżeli jednak decydujemy się podawać dzieciom paluszki, wybierzmy, te, które zawierają jak najwięcej ryby, choćby 70 proc., i mają przy tym możliwie prosty skład - dodaje.A Ty? Dbasz o to, żeby na talerzu twojego dziecka regularnie pojawiała się ryba? Zachęcamy do komentowania i udziału w sondażu
Idź do oryginalnego materiału