Orzechy od dawna mają opinię naturalnego dopalacza. Dostarczają tłuszczów, białka i minerałów, które wspierają odporność oraz układ nerwowy. Wśród nich jedna odmiana wyróżnia się wyjątkowo bogatym składem - orzech brazylijski. To właśnie on dostarcza pierwiastka, który może być tarczą dla organizmu. Warto jednak zachować umiar, bo choć kilka sztuk działa jak wsparcie, cała garść może już przynieść odwrotny efekt. Dlaczego?
REKLAMA
Zobacz wideo Warnke zdradza sekrety swojej diety. "Kocham nabiał. To jest skandal"
Co daje jedzenie orzechów brazylijskich? Są nieocenionym wsparciem organizmu
Orzechy brazylijskie pochodzą z dzikich lasów Amazonii, gdzie dojrzewają wysoko na drzewach sięgających choćby 50 metrów. Jednak nie znajdziemy ich na plantacjach. Każde nasiono to efekt naturalnego rytmu przyrody i pracy lokalnych zbieraczy. Dzięki temu zachowują pełnię wartości odżywczych, jakiej trudno szukać w innych orzechach.
Eksperci z portalu dietetycy.org.pl podkreślają, iż właśnie ta odmiana zawiera najwięcej selenu spośród wszystkich produktów roślinnych. To pierwiastek nie do przecenienia - wspiera prawidłową pracę tarczycy, wzmacnia odporność i chroni komórki przed stresem oksydacyjnym. Badania wskazują też, iż selen ma wpływ na płodność u mężczyzn. Co ważne, już jeden orzech brazylijski pokrywa dzienne zapotrzebowanie na ten mikroelement.
Poza selenem w orzechach znajdziemy cały wachlarz składników mineralnych, takich jak: magnez, potas, fosfor, cynk i wapń. Takie połączenie wspiera serce, układ nerwowy i mięśnie. Dodatkowo nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6 pomagają utrzymać prawidłowy poziom cholesterolu i wzmacniają koncentrację.
Regularne spożywanie orzechów brazylijskich może poprawiać profil lipidowy krwi, wspierać pracę mózgu i chronić przed działaniem wolnych rodników. Dzięki zawartości witaminy E, określanej jako "witamina młodości", pomagają też zachować dobrą kondycję skóry, włosów i paznokci. To naturalny sposób na wsparcie organizmu. Bez tabletek i syntetycznych suplementów. Wystarczy tylko wiedzieć, gdzie kończy się zdrowa porcja.
Orzechy brazylijskieFot. MAURO CATEB, CC BY-SA 2.0/ Flickr
Czy orzechy brazylijskie można jeść codziennie? Tak, ale ogranicz ilość do zdrowej dawki
Choć orzechy brazylijskie uchodzą za superfood, w ich przypadku nietrudno o przesadę. Wysoka zawartość selenu sprawia, iż łatwo przekroczyć jego dzienną dawkę, która wynosi 70 mikrogramów. Już trzy sztuki dostarczają znacznie więcej, niż organizm potrzebuje. A to ważne, gdyż nadmiar tego pierwiastka prowadzi do problemów z układem nerwowym, zmęczenia, a choćby łamliwości paznokci i włosów.
Dietetycy zalecają więc umiar. Wystarczy jeden, maksymalnie dwa orzechy dziennie, by w pełni korzystać z ich dobroczynnych adekwatności. To świetny dodatek do owsianki, sałatki lub smoothie, zwłaszcza w towarzystwie produktów o niskim indeksie glikemicznym, takich jak jogurt naturalny, płatki owsiane czy świeże warzywa. Ich delikatny, maślany smak idealnie się z nimi komponuje.
Musimy pamiętać, iż nie warto łączyć orzechów z produktami pszennymi. Taka kombinacja może spowolnić trawienie i osłabić ich korzystny wpływ na poziom cukru we krwi. Trzeba też mieć świadomość, iż to bardzo kaloryczny przysmak, a jedna sztuka ma około 33 kcal. Lepiej więc traktować go jako wartościowy dodatek niż przekąskę jedzoną do serialu. Otwarte orzechy najlepiej trzymać w szczelnym pojemniku, z dala od światła i wilgoci. W ten sposób dłużej zachowają świeżość, aromat i wartości odżywcze, stając się prostym, codziennym rytuałem dbania o zdrowie. Jak często sięgasz po orzechy brazylijskie? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
