Podstawowy błąd w rodzicielstwie: Jaka jest różnica między mamą tygrysicą a tatą wilkiem?

wybudzeni.com 2 miesięcy temu

Podstawowy błąd w rodzicielstwie: Jaka jest różnica między mamą tygrysicą a tatą wilkiem?

Z portalu National Public Radio [NPR]:

„Tygrysia mama Amy Chua… stała się w tym roku sensacją w USA, gdy napisała o swoim twardym stylu rodzicielstwa. Ale wygląda jak cipka obok swojego chińskiego odpowiednika, „Wilczego Taty” Xiao Baiyou.”

„Wilczy tata” napisał książkę zatytułowaną Beat Them Into Peking University [Bij Ich, aż dostaną się na Uniwersytet w Pekinie].

Xiao Baiyou, lat 47, opisuje siebie jako cesarza swojej rodziny. W związku z tym ustanowił niezwykły system zasad dla swoich dzieci.

Mam ponad tysiąc zasad: szczegółowe zasady dotyczące tego, jak trzymać pałeczki i miskę, jak podnosić jedzenie, jak trzymać kubek, jak spać, jak przykrywać się kołdrą” – mówi Xiao. „Jeśli nie przestrzegasz zasad, muszę cię bić”.

Ostatnią książką o rodzicielstwie, jaką przeczytałem, była „The Road [Droga]”. Nie jestem pewien, czy to się liczy. Dotarłem tylko do jednej czwartej, ale jej główną radą wydaje się być wzięcie wszystkich swoich instynktów i zebranej mądrości każdego filmu, jaki kiedykolwiek nakręcono, i zrobienie czegoś dokładnie przeciwnego. To okropna rada.

Według mnie, ten Xiao Baiyou to świr. Ale to, czy ten facet jest świrem, czy nie, nie jest dla ciebie tak ważne, jak to, co konstruktorzy mediów chcą, abyś myślał, iż jest.

[Amy Lynn Chua znana również jako „Tiger Mom [Tygrysia Mama]”, jest amerykańską prawniczką korporacyjną, nauczycielką prawa i pisarką. Jest profesorem prawa Johna M. Duffa Jr. na Yale Law School, specjalizującą się w międzynarodowych transakcjach biznesowych, prawie i rozwoju, konfliktach etnicznych i globalizacji. Dołączyła do wydziału Yale w 2001 roku po siedmiu latach nauczania w Duke Law School. Przed rozpoczęciem nauczania była współpracowniczką prawa korporacyjnego w Cleary, Gottlieb, Steen & Hamilton. Amy Chua jest również znana ze swoich wspomnień o rodzicielstwie w książce pt. Battle Hymn of the Tiger Mother [Hymn Bojowy Tygrysiej Mamy]. W 2011 roku została wymieniona jako jedna ze 100 najbardziej wpływowych osób magazynu Time, jedna z odważnych myślicieli magazynu The Atlantic i jedna z globalnych myślicieli czasopisma Foreign Policy.]

I.

Pierwszą rzeczą, którą zauważyłeś w tej historii, jest to, iż bije swoje dzieci, a one idą na Uniwersytet Pekiński. Zrobiłeś to, ponieważ założyłeś, iż historia jest doniesieniem medialnym [wiadomościami] i szukałeś informacji, a nie konstrukcji medialnej pokazującej ci fasadę. Co dziennikarz chce, aby było prawdą?

Zamiast tego, powinieneś był zauważyć, iż historia wyraźnie zestawia tego mężczyznę z Amy Chua. To jest punkt podparcia tej historii, mówi ci, jaki powinien być twój układ odniesienia. NIE chodzi o to, iż tłukł swoje dzieci aż dostały się na Uniwersytet Pekiński, chodzi o to, abyś porównał go z Amy Chua i nikim innym.

Amy Chua została nazwana okropną matką za to, iż jest surowa dla swoich dzieci, ale gdyby była ojcem, państwo wysłałoby policję, a Hymn Bojowy Tygrysiego Taty [Battle Hymn Of The Tiger Dad] nie istniałby. Nie istnieje, i to mi w tym wszystkim chodzi. Była w stanie publikować, ponieważ jej publiczność – np. czytelnicy Wall Street Journal, gdzie po raz pierwszy i wyłącznie opublikowała fragment swojej książki – lubi słyszeć słowa „college”, „sukces” i „jak”, ale aby złagodzić to od wrednego rodzicielstwa do twardego rodzicielstwa, musisz sprawić, by wszystko pochodziło od kobiety, zwłaszcza nieamerykańskiej. Zasada nr 1 dla głupich ludzi próbujących zrozumieć świat: kultura, o której nic nie wiesz, ma wszystkie odpowiedzi.

Następnie, aby wzmocnić metody Amy Chua jako złoty standard dla wszystkich innych grup demograficznych, które wcześniej jej nienawidziły, należy stworzyć alternatywny standard, który idzie za daleko, aby móc zbulwersować wszystkich i doprowadzić ich do porozumienia. Rok po tym, jak Amy Chua osiągnęła sprzedażowy sukces, oto ona. „No cóż, niech mnie Bóg błogosławi, bicie?! Wiem, iż nie lubię tej chińskiej metody rodzicielstwa! A córki Amy są wszystkie takie opanowane i ładne, nie jak te porfiryjki, które rozwiązują hamiltoniany w piwnicy”.

Zwróć uwagę na cztery najważniejsze różnice w tej historii:

1. Znęca się fizycznie, więc widzowie rozumieją, iż zasługuje na to by go nienawidzić.
2. Nie jest Amerykaninem, ale Chińczykiem w Chinach. Chiny = niecywilizowany. Zasługuje na to by go nienawidzić.
3. Jego historia pojawia się w NPR, Slate, blogach mamusiek, a nie w WSJ. To nie jest publiczność, która rozważa zalety miernika w knykciach, wolą pasywne techniki, takie jak psychologia ewolucyjna i przymus chemiczny. Mężczyzna zachowujący się jak mężczyzna, ojciec jak ojciec? Zasługuje na to by go nienawidzić.
4. Amy Chua jest profesorem prawa na Harvardzie, podczas gdy Xiao Baiyou jest potentatem na rynku nieruchomości. Zasługuje na to by go nienawidzić.

Mając te informacje, czytelnik jest teraz proszony o wybranie, który z dwóch obrazów reprezentuje amerykańską historię sukcesu:

II.

Pytanie: jaka osoba czyta książki o rodzicielstwie? Nie krytykuję, tylko pytam. Czy czytelnicy którzy czują, iż sobie nie radzą i potrzebują porady? A może po prostu chcą kogoś znienawidzić i są gotowi zapłacić 23,95$ za amunicję, która im pozwoli robić to wydajniej? Rozumiem, iż ktoś może chcieć zobaczyć tę książkę i powiedzieć: „hmm, chciałbym, żeby moje dziecko dostało się na Uniwersytet Pekiński, zobaczmy, co ma do powiedzenia”, ale takie myślenie zdradza błąd poznawczy, który zarówno czyni te książki bezużytecznymi dla ciebie, jak i jest powodem, dla którego potrzebujesz takich książek: nie uważasz, iż coś jest nie tak z twoim rodzicielstwem, myślisz, iż potrzebujesz tylko pomocnych sztuczek.

Dlatego też popularne książki/blogi o rodzicielstwie nie są przeznaczone dla specjalnych populacji, takich jak „Wychowanie dziecka z autyzmem” czy „Moje dziecko widziało Gorgony, co teraz?”. Są to zwykłe dzieci wychowywane przez rodziców, którzy martwią się o to, jakie programy są odpowiednie dla dzieci, ale nie o reklamy. „Co? On ma 7 lat, przecież nie pójdzie kupić samochodu marki Acura”. Nie udało ci się.

„Dobre” rodzicielstwo, najwyraźniej, polega na wypróbowywaniu na dziecku technik, które nigdy nie były stosowane na tobie, mimo iż i tak dobrze na tym wyszedłeś. Myślę, iż telewizja jest zła, nie pozwolę moim dzieciom jej oglądać”. Świetnie. Ale jak wytłumaczysz to, iż sam oglądałeś 5 godzin telewizji dziennie przez trzynaście lat z rzędu i mimo to wyszedłeś na prostą? Zastanów się nad tym przez chwilę. Nigdy nie przyznasz się do odpowiedzi: ponieważ jesteś inny. Odniosłeś sukces pomimo telewizji.

Jednak rozejrzyj się wokół: wszyscy, których znasz powyżej 30 roku życia, również poradzili sobie pomimo telewizji, żaden prawnik nigdy nie mówi: „Wysoki Sądzie, mój klient obejrzał każdy odcinek Bosom Buddies i McHale’s Navy, wnoszę o oddalenie sprawy”. Dlatego właśnie o tym mówię: Telewizja jest zła dla dziecka, ale myślenie o tym w ten sposób jest znacznie gorsze.

Tak samo: słodkie płatki śniadaniowe, zastraszanie [gnębienie], magazyn Playboys. Żadna z tych rzeczy nie jest dobra dla dzieci, nie mówię, żeby je na nie narażać. Ale myślenie, iż będą one gorsze dla twoich dzieci niż były dla ciebie, jest fundamentalnym, narcystycznym błędem rodzicielstwa. „Moje dzieci są słabsze ode mnie”. Wtedy ludzkość jest skazana na zagładę.

Znam wielu białych lekarzy, którzy uczą swoje dzieci mandaryńskiego. Czy to pomogło im zostać lekarzami? „Chcę, żeby były w stanie konkurować”. Z kim? Mandarynami? Poważnie, jaki świat sobie wyobrażasz, w którym mandaryński jest decydującym talentem, z wyjątkiem pracy w Mandarii [Chinach]? Co jest świetne, jeżeli to jest to, co chcą robić, świetne, jeżeli dziecko jest zainteresowane, ale poza tym, czy naprawdę w ten sposób planujesz doskonałość? „Uczy też logicznego myślenia”. Tak samo jak rzeczywista logika. „To dobrze wygląda na podaniu na studia”. Wszyscy cię nienawidzą.

Źródło: The Fundamental Error Of Parenting: What’s The Difference Between a Tiger Mom and A Wolf Dad?

Zobacz na: Mężczyźni wychowywani na wybrakowane kobiety – Rian Stone
Chłopcy: Zrozumieć szorstką i burzliwą zabawę – dr Michael Nagel
Dlaczego chłopcy się siłują, bawią w bójki i są ruchliwi – Dr Michael Nagel
Louie | Kiedy ostatni raz skopano ci tyłek?
Ojciec, który strzelił w komputer swojej córki
Badania MRI wskazują, iż ilość czasu przed ekranem związana jest z niższym rozwojem mózgu u przedszkolaków – Sandee LaMotte, CNN

Are Chinese Mothers Superior To American Mothers?

Idź do oryginalnego materiału