Oddałam Ci ją własnymi rękami, a ona bez wahania przyjęła.

newsempire24.com 13 godzin temu

To samą oddałam cię jej, własnymi rękami. A ona nie zawahała się, wzięła.

– Hanka, cześć. Po co tak pilnie mnie potrzebowałaś? Nie mogłaś powiedzieć przez telefon? – zapytała wchodząca do mieszkania Kinga, zdejmując lekką marynarkę.

– To nie rozmowa na telefon. Chodź do kuchni. – Hanka zgasiła światło w przedpokoju i podążyła za przyjaciółką.

– Zaintrygowałaś mnie. Mów już. – Kinga usiadła przy stole i złożyła dłoniKinga westchnęła głęboko, patrząc na odchodzące światła samochodu Pawła, wiedząc, iż jej dawna miłość już nigdy nie wróci, a ona sama zostanie z pustką, którą sama stworzyła.

Idź do oryginalnego materiału