Ziemniaki są nieodłącznym elementem diety wielu Polaków. Niektórzy jedzą je choćby codziennie, rezygnują na ich rzecz z makaronów, ryżu i kasz. Nic dziwnego, bo można je przyrządzić w tylu wersjach, iż naprawdę potrzeba sporo czasu, by zaczęły nas nudzić. Okazuje się jednak, iż czasem ziemniaki mogą być bardzo szkodliwe. Na co uważać? Lepiej zastanów się dwa razy, zanim dodasz takie bulwy do garnka z gotującą się wodą.
REKLAMA
Jakich ziemniaków nie należy jeść? Takie zmiany to szybka droga do bólu brzucha
Ziemniaki, które zaczęły kiełkować bądź mają zielony kolor skórki, najbezpieczniej wyrzucić. Dla pewności obierz bulwę delikatnie i sprawdź, czy miąższ również jest zielony. jeżeli tak się nie stało, możesz go jeszcze zjeść, ale liczne zazielenienia i skórki, i miąższu to znak, by lepiej uważać. Gdy zjesz taki produkt choćby po obróbce, możesz doświadczyć nieprzyjemnych efektów w postaci biegunki, wymiotów i nudności. Ale dlaczego w ogóle tak się dzieje? Wszystkiemu winien pewien związek chemiczny.
Kiełkujące ziemniaki Co zrobić, żeby ziemniaki nie kiełkowały? Fot. kungfunamhuynhdao / Pixabay
Gdzie jest najwięcej solaniny? Jej poziom wzrasta w zielonych i kiełkujących ziemniakach
Za problemy żołądkowe po spożyciu kiełkujących bądź zielonkawych ziemniaków odpowiada wysokie stężenie solaniny. To naturalny środek ochronny roślin, który zabezpiecza je przed uszkodzeniami powodowanymi przez światło słoneczne. Niestety dla ludzi i zwierząt związek ten jest szkodliwy, dlatego należy mieć na uwadze, by nie dostarczać go organizmowi w zbyt dużych ilościach (stąd też należy zrezygnować z obróbki zielonych i kiełkujących bulw). Solanina rozkłada się dopiero w temperaturze powyżej 170 stopni Celsjusza, jednak gotowanie i smażenie zmniejszają jej ilość. Z tego względu nie ma przeciwwskazań do jedzenia czystych, świeżych i jasnych ziemniaków po uprzedniej obróbce termicznej.Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
