Znacie to uczucie, gdy już prawie skończyliście zmywanie, a wtem, spod sterty wyłania się "niespodzianka"? To najczęściej przypalona patelnia z przyschniętym brudem lub garnek z przyrośniętymi resztkami ziemniaczanego purée, którymi nikt nie chciał się zająć. Mnie też do niedawna to bolało, aż odkryłam doskonały sposób na odjęcie sobie pracy. Zostawiam brudne naczynia w zlewie na noc, a rano już tylko delikatnie przemywam.