W Boże Ciało wszystko zwalnia. Ulice pachną kwiatami, procesje suną spokojnym rytmem, a myśli naturalnie biegną w stronę stołu – bo nic tak nie łączy, jak domowy, świąteczny obiad. U mnie od lat króluje delikatne mięso w sosie pieczarkowym, które zawsze znika do ostatniej łyżki. Nie wymaga wielu składników ani skomplikowanych trików, a i tak robi wrażenie – mięciutkie, soczyste, pachnące grzybami i świeżą natką.