Jak budować intymność w nowej relacji i jak zadbać o swoje granice w związku?

sexed.pl 5 godzin temu

W nowej relacji chcemy się jak najszybciej poznać, zachwycić, zbudować coś „prawdziwego” najlepiej od razu. Dużo jest wzajemnych wyobrażeń co do drugiej osoby i przyszłości relacji. Ale intymność nie rodzi się od liczby godzin spędzonych razem, kolejnych etapów zbliżeń fizycznych, ani od natężenia emocji na początku. Ona rośnie w rytmie, który obie osoby mogą udźwignąć.

Bliskość nie powinna zaczynać się od ,,lovebombingu” (bombardowanie miłością polega na zalewaniu drugiej osoby nadmierną uwagą, czułością i obietnicami, aby gwałtownie zdobyć jej zaufanie i kontrolę), albo ,,ghostingu” (to nagłe zerwania kontaktu z drugą osobą bez wyjaśnienia, zwykle przez ignorowanie wiadomości i prób nawiązania rozmowy), a rozwijać się powoli.

NA TO, ŻEBY SIĘ NAPRAWDĘ POZNAĆ, POTRZEBA CZASU I RYZYKA

Ryzyka, by odkrywać się nie tylko w tym, co piękne i ekscytujące, ale też w tym, jak reagujemy na trud, różnice czy milczenie.

Ryzyka, które jest wpisane w każdą relację, bo by mogła narodzić się intymność, potrzebujemy się otworzyć i odsłonić, mimo strachu, jak zostaniemy przyjęci i odwzajemnieni.

Grafika Noemi Markwas

Żeby to było możliwe, potrzebujemy poczucia bezpieczeństwa, takiego, które rodzi się w wielu drobnych, codziennych sytuacjach, kiedy choćby o milimetr zbliżamy się do przekonania, iż w tej relacji możemy być z całym naszym bagażem i pełnym spektrum emocji.

CZY BLISKOŚĆ OZNACZA BRAK GRANIC?

Bliskość nie oznacza braku granic. Potrzebujemy wiedzieć, gdzie jest nasze ‘tak’, a gdzie nasze ‘nie’, żeby móc zbliżyć się bezpiecznie. I żeby w tym zbliżeniu nie rezygnować z własnego komfortu.

Lęk przed bliskością często ma swoje korzenie w doświadczeniach, w których nasze granice były ignorowane albo naruszane. Ciało zapamiętuje wtedy, iż otworzenie się i zaufanie są ryzykowne. Nic dziwnego, iż po takich sytuacjach reagujemy wycofaniem, dystansem, unikaniem bliskości.

JAK ROZMAWIAĆ O GRANICACH?

Gdy zależy nam na eksplorowaniu intymności, warto zrobić krok w tył i zacząć od rozmowy. Taką rozmowę o granicach i potrzebach warto potraktować jako zaproszenie do dowiedzenia się więcej o tym, jak druga osoba czuje, co sprawi jej przyjemność, a co ją zablokuje.

Zastanówcie się wspólnie czy są takie rzeczy, które sprawią, iż poczujecie się bezpieczniej, czego potrzebujecie, aby być dla siebie nawzajem obecni, jakie formy bliskości wam odpowiadają, a także, w jaki sposób możecie się upewniać, czy wszystko jest dobrze.

Czasem wystarczy zapytać ,,czy to ci odpowiada?”, albo ,,w jaki sposób możemy zadbać o bliskość?”, jeżeli nie jesteśmy pewni, jak czuje druga osoba.

To duża ulga dla związku, kiedy mogą spotkać się w nim dwie rzeczy: otwartość na bycie widzianym i szacunek dla tego, co dla drugiej osoby jest przekroczeniem granicy. Bez jednego z tych elementów relacja albo traci głębię, albo staje się frustrująca lub naruszająca.

Idź do oryginalnego materiału