Francuska grupa luksusowa Hermès odnotowała silny wzrost w trzecim kwartale, jednak negatywny wpływ kursów walutowych spowolnił ten wzrost. Sprzedaż wzrosła o 4,8% do prawie 3,9 mld euro w ciągu trzech miesięcy do końca września, poinformował w środę producent takich produktów jak torby Birkin i Kelly. Po uwzględnieniu wahań kursów walut wzrost był znacznie silniejszy i wyniósł prawie 10% – i również nieco lepszy niż oczekiwali analitycy.
Jednak francuska firma nieznacznie zawiodła w segmencie wyrobów skórzanych, będącym najważniejszym źródłem zysków grupy. Nie spotkało się to z dobrym odbiorem giełdy. Akcje koncernu z indeksu EuroStoxx 50 straciły około 4 procent. Ekspert RBC, Piral Dadhania, narzekał na osłabienie się grupy luksusowej w sektorze wyrobów skórzanych. Strata akcji Hermès od początku roku wzrosła do około 7 procent.
Sukces Hermès w ostatnich latach w dużej mierze wynikał z dużego popytu na torebki. Uznawane zarówno za symbol statusu, jak i cenną inwestycję, popyt regularnie przewyższa podaż, co skutkuje długim czasem oczekiwania. Dzięki temu kontrolowanemu niedoborowi, Hermès regularnie unika kaprysów zakupowych konsumentów.
Przedsiębiorstwa amerykańskie są jedną z sił napędowych
Działalność Hermès w Stanach Zjednoczonych była szczególnie silna w ostatnim kwartale . Firma zaprzeczyła tym samym obawom, iż cła wprowadzone przez administrację Trumpa wpłyną negatywnie na konsumpcję. Hermès odnotował również wzrosty w regionie Azji i Pacyfiku, który od dłuższego czasu walczy z problemami. Jest to najważniejszy rynek dla producenta dóbr luksusowych. Chociaż działalność w zakresie wyrobów skórzanych była najważniejszym motorem wzrostu w całej grupie, ze wzrostem o 13,3% po uwzględnieniu różnic kursowych, analitycy spodziewali się nieznacznie wyższej sprzedaży.Tymczasem dyrektor finansowy Hermès Eric du Halgouet poinformował dziennikarzy, iż obecne trendy utrzymały się w pierwszych tygodniach bieżącego czwartego kwartału. Potwierdził również prognozę średnioterminową.
