Jakiś czas temu w przestrzeni medialnej pojawił się temat braku toalety w Parku Angielskim oraz sugestie montażu tam koszy do segregacji odpadów. Warto zastanowić się – czy rzeczywiście akurat tam jest to potrzebne?
W Jaworznie nie brakuje miejsc, gdzie Mieszkańcy i przyjezdni lubią spędzać czas – np. Park Gródek, Zalew Sosina, GEOsfera czy Park Podłęże. Można choćby zaryzykować stwierdzenie, iż w okresie letnim można spotkać tam tłumy spacerowiczów czy osób spędzających tam całe dnie. Biorąc pod uwagę rekreacyjny charakter miejsc i „obłożenie turystyczne”, zrozumiałe jest, iż w takich przestrzeniach niezbędne są toalety.
Są jednak miejsca, które przede wszystkim służą okolicznym Mieszkańcom do krótkich spacerów, m.in. z psami. Są to takie miejsca jak np. Park Angielski, park na Górze Piasku, Park Zielona czy Park Chrząstówka. To jedne z miejsc, gdzie faktycznie nie znajdziemy toalet, bo ich instalacja nie ma większego sensu – Park Angielski czy Park na Górze Piasku to przestrzenie zlokalizowane blisko gospodarstw domowych. Rzadko się zdarza, by Mieszkańcy innych części miasta przyjeżdżali spędzać tu całe dnie.
To są koszty!
O ile nie słyszy się o oczekiwaniu montażu sanitariatów na Chrząstówce czy Górze Piasku, a choćby w parku w ścisłym centrum miasta, o tyle jakiś czas temu w przestrzeni medialnej pojawiły się sugestie, by ustawić przenośną toaletę w Parku Angielskim. Warto uświadomić sobie, iż takie działanie generuje stałe koszty.
Jak zwraca uwagę MZDiM, ustawienie toalety przenośnej wiąże się z koniecznością podjęcia współpracy z firmą zewnętrzną – zarówno w zakresie wynajmu, jak i utrzymania. Kabiny toalet przenośnych posiadają zbiorniki bezodpływowe o ograniczonej pojemności. Szczególnie w okresie wysokich temperatur wymagają one częstego opróżniania i dezynfekcji. Uwzględniając lokalizację Parku Angielskiego warto zauważyć, iż choćby wykonywanie dwukrotnego serwisu w tygodniu nie gwarantuje utrzymania toalety we adekwatnym stanie higienicznym, a jej stan musiałby podlegać ciągłemu nadzorowi. Jednocześnie w przypadku stwierdzenia zanieczyszczenia kabiny wiązałoby się to z koniecznością wyłączenia jej z użytkowania do czasu wykonania serwisu.
Biorąc pod uwagę powyższe, warto zastanowić się nad sensem generowania takich dodatkowych wydatków dla Gminy. Szczególnie, iż Park Angielski najczęściej jest odwiedzany przez osoby mieszkające w bliższym lub dalszym sąsiedztwie, docierające w to miejsce pieszo. Samochody, które można zauważyć w pobliżu parku, najczęściej są tam zaparkowane w trakcie trwania nabożeństw w pobliskiej parafii.
Dodajmy, iż przenośne toalety rzadko kiedy są ustawiane w przestrzeniach publicznych na stałe lub na dłuższy okres – najczęściej tego typu współprace z firmami zewnętrznymi podejmowane są na czas trwania imprez plenerowych. Ponadto w przypadku wielu parków czy skwerów – nie tylko w Polsce – lokalizacje tego typu nie posiadają zaplecza sanitarnego i jest to powszechnie akceptowalne i normalne.
Segregacja – to nie takie proste!
Kwestia instalacji kubłów do segregacji – z pozoru – wydaje się prosta. Jednak nasuwa się pytanie, co takiego jest do segregacji w Parku Angielskim? Tu, w przeciwieństwie do takich miejsc jak Zalew Sosina czy GEOsfera, nie jest prowadzona działalność gastronomiczna, by Mieszkańcy potrzebowali specjalnych koszy do wyrzucania plastikowych kubków czy papierowych słomek bądź szklanych butelek. Na terenie parku znajduje się prawie 30 koszy na odpady zmieszane. Na dodatek, MZDiM jako zarządca Parku Angielskiego nie ma możliwości egzekwowania prawidłowej segregacji odpadów, a jej brak mógłby poskutkować odmową odbioru poszczególnych frakcji odpadów przez odpowiedzialną za to zadanie firmę. Ponadto standardową zasadą cywilizowanego postępowania jest zabieranie własnych odpadów ze sobą, dlatego też nie rozstawia się kontenerów w parkach, na skwerach czy na terenach leśnych.
Czy to potrzebne?
Mając na uwadze powyższe argumenty, warto zadać sobie pytanie o to, czy wszędzie gdzie się wybierzemy (nawet kilkadziesiąt lub kilkaset metrów od własnego domu), to musimy załatwiać tam swoje fizjologiczne potrzeby? Ciężko uwierzyć, iż niektóre osoby potrafią przez pół dnia wędrować po górskim szlaku bez potrzeby odwiedzania toalet (których choćby po drodze nie ma), podczas gdy inne osoby nie mogą wytrzymać kilkudziesięciu minut we własnym mieście,w niewielkiej odległości od domu. I czy faktycznie musimy segregować odpady w parku, który nie jest obleganą miejscówką turystyczną i nikt na jego terenie nie prowadzi działalności, która generowałaby tego typu odpady?