Jeśli zapytasz mnie o ulubiony produkt marki własnej Lidla, to odpowiem, iż to właśnie ten ser. Ma długą datę ważności, więc gdy tylko widzę go na dziale z nabiałem, ogałacam półki i wykupuję na zapas. Pomysłów na jego wykorzystanie mam bez liku, sprawdza mi się nie tylko w sałatkach, jest też przepyszny na ciepło oraz w wersji deserowej.