Agencja Informacyjna: Od kilku dni polskie media alarmują w sprawie lawinowo rozprzestrzeniającej się akcji „szon patrol”, przeradzającej się w cyfrowy lincz dziewczynek, ubierających się wyzywająco oraz ich kolegów, chwalących się seksualnymi podbojami. Sprawa może mieć jednak drugie dno, którego czołowe media nie zauważają albo zauważać nie chcą.
Spis treści
Czym zajmują się „szon patrole”?
Gdy eksperci jednym tchem recytują przepisy prawne, które naruszają niepełnoletni członkowie „szon patroli”, a psychologowie wskazują na konsekwencje emocjonalne, jakie mogą spotkać osoby dotknięte publicznym linczem, nikt nie zadaje sobie pytania o głębokie przyczyny tak desperackiego zachowania dzieci wobec dzieci. Postanowiliśmy zatem zajrzeć głębiej, nie po to, by usprawiedliwiać zjawisko „szon patroli”, ale żeby dotrzeć do prawdziwego źródła problemu. Zrzucanie wszystkiego na „dobrą” zabawę młodzieży może się okazać zbyt dużym uproszczeniem.
„Szon patrol” to oddolna akcja młodzieży szkolnej powstała w wakacje. Trudno określić, kto dokładnie ją wymyślił i jakie miał motywy. Wiadomo jednak, iż na początku polegała na spacerach po różnych miejscach, gdzie zwykle spotyka się młodzież i na dokumentowaniu nastolatek ubranych i zachowujących się w wyzywający sposób lub wręcz wulgarnie. gwałtownie jednak akcja stała się popularna w całej Polsce, przestała być anonimowa, a tym samym stała się elementem cyfrowej nagonki na filmowane dziewczynki, zwane w młodzieżowym slangu szonami czyli osobami rozwiązłymi seksualnie.
Zdjęcia i filmy, a jednocześnie wizerunki ofiar, zaczęły być rozpowszechnianie w mediach społecznościowych. Jednocześnie ruszyła nagonka internautów na bohaterki rankingów na „największego szona”, czy na „najbardziej wyzywający strój”. prawdopodobnie też część rodziców rozpoznała na filmach swoje „pociechy”. „Szon patrole” zaczęły pojawiać się w różnych miastach Polski, a akcja trafiła do mediów z etykietą sprzecznej z zasadami współżycia społecznego.
Czy moralistyczny lincz dotyka tylko osoby płci żeńskiej?
Warto przy tym obalić mit, często powielany przez niektóre osoby, z kręgów feministycznych jakoby akcja „szon patrol” ograniczała się jedynie do ataków na wyzwolone seksualnie młode dziewczęta i była przejawem młodocianego, męskiego szowinizmu. W sieci bez trudu można znaleźć konta z „babiarzami”, gdzie ofiarami cyfrowego linczu padają chłopcy popularni wśród rówieśniczek. Konta poświęcone „szonom” oraz „babiarzom” bez trudu można znaleźć na TikTok-u, Instagramie, czy na Mecie (Facebook). Z czym mamy zatem do czynienia, skoro nie chodzi tylko o umoralnianie jednej płci?
Czy cyfrowy lincz na „szonach” to głos sprzeciwu?
Po tym, jak zjawisko „szon patrol” stało się przedmiotem zainteresowania mediów, trudno znaleźć kogoś, kto przyzna się do brania udziału w tego typu akcjach. Młodzież jednak chętnie wypowiada się anonimowo. Piotr, uczeń jednego z warszawskich techników uważa, iż „szon patrol” to tylko dobra zabawa, która zwyczajnie wymknęła się spod kontroli. Jednak jego kolega Adam uczący się w trzeciej klasie liceum twierdzi, iż to bardziej forma protestu przeciw modzie na młodocianą prostytucję: „Wiele koleżanek bardzo wcześnie zaczyna życie seksualne i lubi się z tym obnosić.” – Twierdzi licealista. – „Naoglądają się seriali ze streamingu i wszystko powtarzają.” – dorzuca Piotr.
Jakie hity z serialowego streamingu kształtują młodzież w Polsce?
Zapytaliśmy o to, jakie są w tej chwili najpopularniejsze wśród młodzieży seriale, na których swe zachowania wzorują dzieci w Polsce. Obaj chłopcy jednym tchem wymienili kilka produkcji z ostatnich lat, dostępnych m.in. na Netflixie: „Dare Me”, „13 powodów”, „Control Z”, „Jeszcze nigdy…”, „Ktoś z was kłamie”, „Rzeki przeznaczenia”. Jak się okazuje: „Dare Me”, to przepełniony seksem hit amerykańskiej stacji Network, opowiadający o losach szkolnych cheerleaderek oraz ich trenerki.
Z kolei „Control Z” to opowieść o życiu uczniów, których intymne tajemnice zaczyna ujawniać tajemniczy haker. Ostatni przebój w młodzieżowym streamingu, to „Rzeki przeznaczenia” – historia brazylijskiej dziewczynki, która pozwoliła chłopakowi sfilmować ich seks, a on wykorzystał jej zaufanie i upublicznił nagranie w sieci. W większości przypadków, postawy reprezentowane przez bohaterów, wymienionych produkcji, epatują seksem lub przemocą.
Czy łatwe dziewczyny naprawdę są fajne?
„Z jednej strony my (tu śmiech) nie mamy co narzekać, bo dziewczyny są chętne, ale z drugiej strony, to gdybym chciał teraz spotykać się z jakąś na poważnie, to by się okazało, iż tylko w mojej klasie każda spała już z trzema kolegami, a w szkole to pewnie choćby z dziesięcioma.” – Zastanawia się Adam. – „No, tu się trochę zgodzę.” – Wtrąca Piotr. – „Nie to, żebym popierał te „szon patrole”, ale może część dziewczyn teraz przemyśli trochę swoją postawę. Może ci co to nagrywają po prostu nie mają już żadnego lepszego pomysłu, bo już nie ma nad tym wszystkim żadnej kontroli, żadnych wartości.” – Rozkłada ręce Adam.
Czy nieletnie dziewczynki zarabiają w internecie, mimo nie dostają pieniędzy?
Uczniowie Adam i Piotr uważają, iż afera o „szon patrole” to tylko wierzchołek góry lodowej. Że media powinny się zająć tym, co młodzi ludzie robią za pieniądze. – „Nie mówię, iż to prostytucja, ale taka znajoma, z osiedla, ma telefon za sześć koła (6.000 zł) – dostała od chłopaka, z którym była tydzień, od obecnego słuchawki i e-papierosa, a dopiero zaczął się rok szkolny. I jeszcze ciągle powtarza co musiała robić za te prezenty; no dla mnie obciach, ale ona uważa się za wygraną.” – Zwierza się uczeń technikum.
Adam z kolei zwraca uwagę na prywatny streaming w internecie osób niepełnoletnich. – „Teraz wystarczy mieć dostęp do neta i kamerkę. Dziewczyna robi różne rzeczy przed komputerem, za co dostaje prezenty od followersów (obserwatorów) – wystarczy mieć 1000 obserwatorów. Potem może wymienić wirtualne gifty na normalną kasę (pieniądze). Ten cały pornobiznes jest poza kontrolą, a media oburzają się na jakieś dzieciaki, które próbują z tym walczyć, pokazać, iż k……. to po prostu k……”.– Irytuje się Adam.
Jerzy Mosoń [email protected]
Dziękujemy za przeczytanie tekstu do końca. Polecamy inne wiadomości zamieszczone na stronie internetowej www.agencja-informacyjna.com. Życzymy ciekawej lektury. Agencja Informacyjna
AI Kultura /DEC/ 8 września 2025 zdjęcie Ideogram.ai