Czy miód może sfermentować? Pszczelarz wyjaśnia, czy to domena "podrabiańców"

kobieta.gazeta.pl 2 tygodni temu
Dla wielu osób miód to obowiązkowy dodatek do jesiennej herbatki. Jego adekwatności doceniamy szczególnie w tym sezonie, gdy poszukujemy rozgrzania i dodatkowej dawki składników odżywczych. Wokół miodu jednak narosło sporo mitów.
Jeden z nich dotyczy fermentacji. Sporo osób twierdzi, iż ten "prawdziwy" miód nie ma prawa się zepsuć. Że takich ekscesów możemy się spodziewać tylko po tanich, sztucznych substancjach, które tylko udają miód. Jak jest w rzeczywistości?


REKLAMA


Zobacz wideo Sposoby na przechowywanie żywności. Spraw, by jedzenie nie lądowało w koszu!


Czy miód może się zepsuć?
Wyjaśnił to Wojciech Margowniczy znany wielu jako @pszczelarz_z_wachocka. W krótkim nagraniu na Instagramie opowiedział, jak to jest naprawdę z tym miodem. - Prawdziwy miód też może sfermentować. Są pewne niekorzystne warunki, które mogą to spowodować. Po pierwsze, zbyt duża zawartość wody, do czego dochodzi czasami z winy pszczelarza, a czasami nie. Po drugie, zbyt wysoka temperatura przechowywania. Powinno się go trzymać w temperaturze poniżej 18 st. C i w zacienionym miejscu, czyli najlepiej w szafeczce w spiżarni, a nie w szafce w kuchni, gdzie jest ciepło, duszno. A już na blacie w kuchni albo parapecie, to dajcie spokój. Po trzecie są miody, które mają tendencję do fermentowania, np. rzepakowy i nawłociowy.
Jeszcze oblizywanie łyżki i wkładanie jej z powrotem do słoika ślicznie fermentuje miód
- stwierdziła jedna z osób w komentarzach. Warto dodać, iż właśnie wkładanie oblizanej lub zamoczonej łyżki do słoika (bo np. zamieszaliśmy herbatę, ale stwierdziliśmy, iż dodamy więcej miodu) może dostarczyć miodowi dodatkowej wody i drobnoustrojów. A to prosta droga do przyspieszenia procesu psucia.


Czy można jeść sfermentowany miód?
No dobrze, ale czy taki sfermentowany miód można jeść? A może nadaje się już tylko do wyrzucenia? To drugie zdanie z pewnością wielu osobom ciężko przeszłoby przez gardło. Miód jest przecież drogocenny (zarówno pod kątem wartości odżywczych, jak i faktycznych kosztów).


Pszczelarz częściowo uspokaja. Okazuje się, iż wyrzucać od razu nie musimy, ale lepiej nie spożywać go "na surowo". Najlepiej wykorzystać go do czegoś, co poddajemy obróbce, np. do ciasta (miodownika, piernika czy orzechowca) albo do przygotowania miodu pitnego.


Wiedzieliście, iż ten prawdziwy miód także może się zepsuć? A może trzymaliście się mitu, iż jeżeli sfermentował, to znaczy, iż był sztuczny? Zachęcamy do udziału w sondzie i komentowania.
Idź do oryginalnego materiału