Babcia sprzedała mieszkanie bez żalu po tym, jak wnuk próbował ją wyrzucić

polregion.pl 3 dni temu

Gdy babcia dowiedziała się, iż wnuk chce ją wyrzucić z mieszkania, sprzedała je bez żalu.

Po co brać kredyt hipoteczny, skoro można poczekać, aż babcia umrze i odziedziczyć jej mieszkanie? Tak właśnie myślał kuzyn mojego męża, Marek. Ma żonę, Bogusię, i trójkę dzieci, a cała ich rodzina żyje w oczekiwaniu na spadek. Nie chcą się wiązać z pożyczkami, wolą marzyć o dniu, gdy babcine mieszkanie w końcu do nich trafi. Na razie mieszkają u matki Bogusi w ciasnym dwupokojowym mieszkaniu w Gdyni, nad Bałtykiem, i widać, iż to życie ich coraz bardziej męczy. Marek i Bogusia coraz częściej szepczą między sobą, jakby szybciej „załatwić sprawę” z babcią.

A babcia, Jadwiga Nowak, to prawdziwy skarb. Mimo siedemdziesięciu pięciu lat tryska energią, żyje pełnią życia i nie narzeka na zdrowie. Jej mieszkanie w centrum Gdyni zawsze jest otwarte dla przyjaciół, opanowała telefona, chodzi na wystawy, bywa w teatrze, a czasem choćby pozwala sobie na lekki flirt na tańcach dla seniorów. Promienieje radością, a jej życie to przykład tego, jak można cieszyć się każdym dniem. Dla Marka i Bogusi to jednak nie powód do dumy, ale źródło irytacji. Mieli już dość czekania.

W końcu ich cierpliwość się skończyła. Postanowili, iż Jadwiga Nowak przepisze mieszkanie na Marka, a sama przeniesie się do domu opieki. choćby nie próbowali ukrywać swoich zamiarów, twierdząc, iż „babci będzie tam lepiej”. Ale Jadwiga nie należy do tych, którzy się poddają. Stanowczo odmówiła, co rozpaliło prawdziwą burzę. Marek wpadł w szał, krzyczał, iż jest „egoistką” i „powinna myśleć o wnukach”. Bogusia dolewała oliwy do ognia, sugerując, iż babcia „zbyt długo się przeciąga”.

My z mężem, gdy się o tym dowiedzieliśmy, byliśmy w szoku. Jadwiga od zawsze marzyła o podróży do Włoch – zobaczyć Koloseum, poczuć zapach świeżej oliwy, przejść się uliczkami Rzymu. Zaproponowaliśmy, by wprowadziła się do nas, wynajęła swoje mieszkanie i zbierała na marzenia. Zgodziła się, i niedługo jej przestronne trzypokojowe mieszkanie w centrum miasta zaczęło przynosić dochód. Marek i Bogusia, gdy się o tym dowiedzieGdy usłyszeli tę wiadomość, wpadli w szał, ale Jadwiga tylko uśmiechnęła się spokojnie i powiedziała, iż teraz, gdy ma własne pieniądze, wreszcie może żyć tak, jak zawsze pragnęła.

Idź do oryginalnego materiału