Zegarek Casio G-Shock – trwały? Niezawodny? Nie zawsze…

kobietytomy.pl 6 godzin temu

Wydawać by się mogło, iż Casio to synonim solidności i trwałości. Marka znana na całym świecie, z kategorii tych, którym można ufać. Okazuje się, iż nie zawsze decydując się na zegarek za około 450 złotych, można być pewną, iż będzie się on sprawował dobrze przez miesiące, a co dopiero lata. Nasz zegarek Casio G-Shock po 4 miesiącach używania zaczął wyglądać tak, jak na poniższych zdjęciach. Nie ukrywam, iż mocno nas zaskoczyło, bo inne zegarki Casio czy Ice, choćby po latach używania nie zmieniły się ani trochę. I to także są zegarki w problematycznym białym/beżowym kolorze.

Zegarek Casio G-Shock

Biały zegarek Casio – schodzi farba? Odbarwienia?

Nie zmieniamy zegarka co tydzień. Mocno nas zaskoczyło, gdy nasza młodsza córka zaczęła narzekać na zegarek. Wskazała, iż jest on “brudny”. W pierwszym odruchu oczywiście uspokoiliśmy ją, wskazując, iż zmiana koloru na pewno da się usunąć. Niestety po tym, jak najpierw ja, a później mąż zabraliśmy się za czyszczenie zegarka, gwałtownie stało się jasne, że to nie są przybrudzenia, które da się usunąć.

Zgłosiliśmy się do sprzedawcy, u którego dokonaliśmy zakupu. Wysłaliśmy zdjęcia. W odpowiedzi dostaliśmy zaskakujący e-mail, w którym pojawiła się informacja, iż to pewnie ciemna odzież brudzi zegarek córki. To z kolei niestety nie podlega reklamacji. Zaskoczyło nas to, bo starsza córka dokładnie w tym samym momencie otrzymała taki sam model zegarka jak młodsza córka, ale w kolorze białym i on wyglądał po prostu dobrze (w przeciwieństwie do tego ze zdjęć). Ten zabarwiony prezentował się fatalnie i to po kilku miesiącach noszenia! Poza tym gdyby winna była odzież, pewnie zabarwiłby się również inny zegarek młodszej córki, noszony zamiennie. Jednak ten drugi wyglądał po prostu dobrze, nie tak jak poniżej…

Zegarek Casio G-Shock

Przeszukane forum i serwis

Kolejne kroki? Przeszukanie internetu.

Znalazłam tylko jeden wątek na jednym forum z informacją o schodzącej farbie na zegarku Casio opatrzony komentarzem, że takie uszkodzenia nie podlegają gwarancji. I albo trzeba się przyzwyczaić do zegarka z plamami, albo go wyrzucić, bo kilka da się w tym temacie zrobić.

Przy okazji wizyty w markecie, podeszłam do serwisu CASIO, gdzie starszy, niezbyt miły pan, zażądał karty gwarancyjnej, bo na podstawie paragonu zegarka do reklamacji nie wyśle. Uznał przy tym, że i tak reklamacja zostanie odrzucona, bo w jej warunkach znajduje się informacja, iż reklamacji nie obejmują zmiany powierzchowne (lakier z zegarka może schodzić). Rzeczywiście, sprawdziłam, pan miał rację. Oznacza to tyle, iż możemy sobie reklamować, a i tak nic z tego. Nie ukrywam, iż lekko mnie to zirytowało, gdybym wiedziała, co widnieje w zapisach umowy, nie zdecydowałabym się na ten zegarek. Niestety nie przyszło mi do głowy, iż dobrej marki zegarek może tak wyglądać po krótkim czasie noszenia…

Zegarek Casio G-Shock

Nowy zegarek

Generalnie po wspomnianych wyżej informacjach, zdecydowaliśmy się spisać zegarek na straty i przeboleć pieniądze wyrzucone w błoto. W związku z tym, iż zegarek był prezentem dla córki i nie chcieliśmy jej zostawić z uczuciem rozczarowania, poszliśmy po prostu do sklepu i kupiliśmy córce nowy zegarek, tym razem firmy SWISS. Dlaczego akurat tę markę? Ano dlatego, iż w domu mamy inne zegarki noszone wcześniej przez lata, z którymi nic kompletnie się nie działo. Żadna farba z nich nie schodziła, nic się nie odbarwiało, dodatkowo ich konstrukcja sprawia, iż można w nich pływać. Poza tym pani sprzedająca zapewniła, iż zegarek nie będzie się odbarwiał, czy ścierał, jak CASIO, i iż warunki gwarancji są bezproblemowe. Krótko – możemy być spokojni. Zaufaliśmy i kupiliśmy nowy zegarek, który ku naszej euforii córka uznała za ładniejszy od poprzedniego.

Felerny zegarek G-Shock Casio postanowiliśmy, bez większych nadziei, reklamować. Ku naszemu zaskoczeniu reklamacja została od razu uznana, wbrew temu, o czym nas informowano. Dostaliśmy wiadomość o możliwości wymiany na nowy zegarek lub zwrotu pieniędzy. Mimo iż producent nie musiał uwzględniać reklamacji (zgodnie z zapisem warunków), to i tak ją uwzględnił! Za to ogromny plus!

Zresztą brawa należą się nie tylko dla CASIO za dobrą obsługę posprzedażową, ale dla innych producentów, którzy uznają reklamację choćby po jej wygaśnięciu. O tym jednak może następnym razem.

Idź do oryginalnego materiału