Zbieram z wigilijnego stołu i upycham w słoiku. Tak zrobiona ryba smakuje lepiej niż świeża

pysznosci.pl 13 godzin temu
Odgrzewanie smażonych ryb to trudna sztuka. Z reguły są już przesuszone i brakuje im chrupkości. Dlatego od lat mam inny sposób na kawałki karpia, dorsza czy sandacza, która zostają z wigilijnej kolacji. Niektórzy twierdzą, iż w takim wydaniu smakują choćby lepiej niż wprost z patelni.
Idź do oryginalnego materiału