Zapraszasz gości na obiad. Kto potem porządkuje? "U mnie tylko goście sprzątają. I to jest piękne"

kobieta.gazeta.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: fot. shutterstock / Veja


Zapraszasz gości na obiad, wszyscy jedzą, a po zakończonym posiłku pada to jedno pytanie: "Pomóc ci posprzątać?". Niektórzy z uśmiechem przytakną. Inni na samą tę myśl aż się wzdrygną. Nie wyobrażają sobie, żeby ktoś kręcił się po kuchni, która w dodatku niekoniecznie jest w najlepszym stanie po szykowaniu jedzenia. Czy takie pytanie w ogóle jest na miejscu? A gdy padnie, czy wypada odmówić?
Chęć pomocy gospodarzom po skończonym obiedzie albo kolacji dla wielu osób jest bardzo naturalna. Dla niektórych tak bardzo, iż choćby nie pytają, tylko od razu zabierają się za zbieranie talerzy. Inni - mniej lub bardziej nachalnie - proponują wsparcie. I tu reakcja może być dwojaka.


REKLAMA


Zobacz wideo Jak sprzątano w 1998 roku? Sprawdziliśmy tamte triki!


Pomoc po obiedzie: Wypada pytać? Wypada odmawiać?
Jedni gospodarze uśmiechną się i zaczną wyjaśniać, co można zrobić, co gdzie położyć. W końcu narobili się przy przygotowywaniu jedzenia. Miło więc, iż goście chcą się zrekompensować i co nieco pomóc. choćby przyniesienie swojego talerza, sztućców i szklanki to już jedna wycieczka mniej do jadalni. Nie każdy jednak czuje się komfortowo, gdy pomagają mu goście. Starali się przyjąć ich jak najlepiej, dom jest wysprzątany, niedzielna zastawa wyciągnięta, jedzenie ugotowane z największą starannością i podane w estetyczny sposób. Gdy zaproszą gości do kuchni, w której to wszystko było szykowane, czar eleganckiego obiadu albo kolacji pryśnie. Zobaczą bałagan, brudne garnki, a - nie daj Boże - jeszcze w coś wdepną.


Z drugiej strony mamy podejście gości. Jedni w ramach wdzięczności za zaproszenie po prostu przyniosą wino albo kwiaty, a do kuchni się nie pchają. Inni zechcą pomóc gospodarzom, zanosząc brudne talerze albo wycierając umyte garnki.
I rodzą się tu dwa pytania. Po pierwsze: czy w ogóle wypada proponować pomoc gospodarzom? Po drugie: czy wypada odmówić gościom i samodzielnie zająć się sprzątaniem. A odpowiedzi na te pytania udzieliła ekspertka od savoir-vivre'u. Marta Augustyn poświęciła temu zagadnieniu osobny wpis na swoim Instagramie.


Czy oferowanie gospodyni pomocy w sprzątaniu może być źle odebrane? To nie jest faux-pas! Jednak nigdy nie powinniśmy się narzucać i sprzątać pomimo czyjejś odmowy


- wyjaśniła. Oznacza to więc, iż zapytać, jak najbardziej można, a gospodarze - jeżeli nie czują się z tym komfortowo - jak najbardziej mogą odmówić. W takiej sytuacji goście nie powinni nalegać. "Pamiętajmy, iż nie każdy życzy sobie, żeby jego goście wchodzili za nim do kuchni, która po przygotowywaniu posiłków, może być w dużym nieładzie" - podsumowała ekspertka.


Kto ogarnia po obiedzie? "U mnie tylko goście sprzątają. I ten zwyczaj jest piękny"
A jakiego zdania są ludzie? W komentarzach pojawiło się sporo głosów. Zdecydowana większość stawia na samodzielne sprzątanie. Nie zabrakło jednak zwolenników wpuszczania gości do kuchni - a choćby wyręczania się nimi.
"Wychodzę z założenia, iż moi goście mają być ugoszczeni".
"Zwykle sama sprzątam, ale przyjmując gości w agroturystyce, często mam bardzo pomocne osoby. Skoro chcą pomóc, umożliwiam im to".
"U mnie tylko goście sprzątają. I ten zwyczaj jest piękny".


Wolę sama. Wiem, gdzie co postawić. Raz jeden miałam sytuację, iż osoba oferująca pomoc rzuciła się do pomocy mimo moich zapewnień. Wchodząc do kuchni, nie wiedziała, co gdzie odstawić i skwitowała to słowami: 'No tu się nie da pomóc'


- czytamy w komentarzach. A jak to wygląda u ciebie? Lubisz, gdy goście pomagają po obiedzie, a może wolisz się tym zająć sam/sama? jeżeli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.
Idź do oryginalnego materiału