Zapadła decyzja prezesa UOKiK w sprawie niekończących się “promocji”
Specjalne kody rabatowe, dni wyprzedaży lub zegary odliczające czas promocji – to wszystko ma namówić klienta do zakupów. W przypadku takich sklepów, jak Renee i Born2Be klienci często nie mają świadomości, iż promocje na ich stronach nigdy się nie kończą. Za wprowadzenie konsumentów w błąd co do istnienia szczególnej korzyści cenowej prezes UOKiK nałożył na grupę Azagroup, która jest właścicielem tych marek, karę w wysokości niemal 15 mln złotych.
Rabaty, promocje, wyprzedaże
Wszelkiego rodzaju rabaty i promocje stwarzają okazje dla konsumentów, aby mogli kupić dany produkt lub skorzystać z jakiejś usługi w niższej cenie. Oczywiście, są ograniczone czasowo. Przedsiębiorcy używają ich, aby w ten sposób zwrócić uwagę klientów na swoją ofertę.
Promocje jako impuls zakupowy
Co więcej, takie okazje stanowią dla kupujących główny impuls do zakupów. Jak pokazało badanie UOKiK pt.: “Wpływ promocji na zachowania zakupowe”, aż 82% respondentów w wyborze sklepu internetowego, w którym będzie robić zakupy, kieruje się promocjami. Powinny one być oznaczone w sposób jasny, zrozumiały i zgodny z prawem. Niestety, w praktyce nie zawsze tak jest…
Wprowadzanie konsumentów w błąd – przypadek born2be.pl i renee.pl
Na stronach sklepów born2be.pl i renee.pl konsumenci są wprowadzani w błąd poprzez sugerowanie im szczególnej korzyści cenowej. W związku z tym prezes UOKiK nie tylko nakazał spółce Azagroup, która jest właścicielem tych sklepów, zaniechanie takiej praktyki, ale również ukarał ich karą niemal 15 mln złotych, a dokładniej – 14 910 599 złotych.
Możliwość odwołania od decyzji
Decyzja nie jest prawomocna – spółka może odwołać się do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. o ile jednak dojdzie do uprawomocnienia decyzji, spółka będzie musiała poinformować o niej na swoich stronach internetowych i w mediach społecznościowych.
Wielka obniżka? Niekoniecznie…
Kiedy klient odwiedza stronę sklepów Renee i Born2Be, widzi banery z kodami rabatowymi, zakładki wskazujące na specjalne oferty cenowe oraz hasła informujące o “nocy zakupów”, “szalonej środzie” lub “tygodniu wyprzedaży”. Myśląc, iż promocja za chwilę się skończy, konsument zrobi zakupy, skuszony atrakcyjnymi cenami. Warto jednak mieć świadomość, iż w tych sklepach promocje i kody rabatowe nie kończą się.
– Gdy promocja cenowa nigdy się nie kończy, nie jest realną promocją. Jest manipulacją i nachalnie wywieraną presją. Sugerowanie wyjątkowości oferowanych promocji, gdy w rzeczywistości obowiązują one cały czas, a zmienia się jedynie nazwa kodu rabatowego, to wprowadzanie konsumentów w błąd i niezgodna z prawem praktyka – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Naruszenie Dyrektywy Omnibus
Zarzuty wobec Azagroup dotyczą także prezentowania promocyjnych cen – zdaniem UOKiK, są one prezentowane w sposób niezgodny z Dyrektywą Omnibus, tj. bez odniesienia do najniższej ceny z 30 dni przed ogłoszeniem promocji.
Wieczna promocja
Permanentne promocje są marketingowym sposobem prezentacji cen regularnych, które nie oferują rzeczywistych korzyści cenowych, wywierają sztuczną presję i wprowadzają konsumenta w błąd.
Dark patterns – nieetyczne techniki wpływu
Należy pamiętać, iż decyzja klienta co do zakupu nie powinna podlegać żadnym naciskom czy działaniom o charakterze socjotechnicznym. Niekończące się promocje, odnawiane kody rabatowe lub zegary odliczające czas pozostały do końca wyprzedaży to przykład tzw. dark patterns, czyli nieuczciwego wykorzystywania wiedzy na temat zachowań kupujących w Internecie, aby wpłynąć na ich wybory.
Sztuczna presja lub rzekomo ograniczony czas trwania promocji mogą skłonić klientów do podjęcia decyzji zakupowych, których nie podjęliby, mając pełne informacje o praktykach osoby sprzedającej.