Zapach kawy i herbaty w Muzeum Ziemi Wieluńskiej – otwarcie nowej wystawy z Gdańska

Od 6 listopada w salach Muzeum Ziemi Wieluńskiej unosi się zapach kawy i herbaty. To za sprawą nowej, niezwykle aromatycznej wystawy czasowej pt. „Kawa czy herbata? Archeologiczne świadectwa konsumpcji napojów w dawnym Gdańsku”, przygotowanej przez Muzeum Archeologiczne w Gdańsku.

Na ekspozycji można zobaczyć ponad 150 oryginalnych obiektów – naczyń i akcesoriów służących do przechowywania, transportu, serwowania i picia kawy, herbaty, piwa, win, wódek gdańskich czy czekolady. Jak wyjaśnia archeolog Waldemar Golec z wieluńskiego muzeum, to fascynująca podróż do świata dawnych smaków i zwyczajów:
– Gdańsk przez wieki był oknem na świat Rzeczypospolitej, dzięki czemu do Polski trafiały liczne nowinki, również kulinarne – podkreśla.

Wernisaż wystawy odbył się z udziałem Ewy Trawickiej, dyrektorki Muzeum Archeologicznego w Gdańsku, oraz Agnieszki Ruty, opiekunki działu zbiorów gdańskich. Spotkanie rozpoczęto w sali konferencyjnej od krótkiego filmu o historii czekolady. Następnie uczestnicy – wśród których znaleźli się m.in. słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Wieluniu – przeszli na piętro, gdzie odbyło się kuratorskie oprowadzanie. Dyrektor Trawicka z pasją opowiadała o eksponatach, ich historii i znaczeniu w życiu codziennym dawnych gdańszczan.

Posłuchaj wywiadu z Ewą Trawicką oraz Agnieszką Rutą:

Na zakończenie wernisażu nie mogło zabraknąć filiżanki aromatycznej kawy, herbaty i słodkiego poczęstunku – idealnego dopełnienia tematu wystawy.

Ekspozycja czynna będzie do marca przyszłego roku. Dla grup zorganizowanych przygotowano również warsztaty malowania filiżanek, połączone ze zwiedzaniem. Każdy uczestnik zabierze własnoręcznie ozdobioną filiżankę na pamiątkę.

Szczegóły dotyczące zwiedzania i zapisów na warsztaty dostępne są w Muzeum Ziemi Wieluńskiej oraz na muzealnych plakatach.

„Kawa czy herbata?” – to nie tylko wystawa, ale zaproszenie do odkrycia historii codziennych rytuałów, które łączyły ludzi przy wspólnym stole.