Zakupy świąteczne to koszmar. "Wychodzę upocona i wściekła. Skąd te tłumy, czy ludzie nie pracują?"
Zdjęcie: Polacy robią zakupy świąteczne
Do Wigilii pozostało już tylko pięć dni, a w sklepach są dzikie tłumy. Niezależnie od tego, o której godzinie wejdziemy do marketu czy dyskontu, możemy być pewni, iż spędzimy sporo czasu w kolejkach. – Już dwa razy podchodziłam do świątecznych zakupów i za każdym razem rezygnowałam. Teraz powiedziałam mężowi, iż już nie możemy zwlekać: najwyżej spędzimy w Lidlu całe popołudnie, ale bez świątecznego indyka nie wyjdę ze sklepu – mówi 35-letnia Ola*. — W ubiegłym roku wpadłem na genialny pomysł, aby zrobić zakupy świąteczne w Wigilię. "Kto idzie do sklepu 24 grudnia" — pomyślałem. Niestety, bardzo się pomyliłem. Takich jak ja było mnóstwo. Nie tylko stałem w kolejkach, to jeszcze nie kupiłem już ryby — wspomina 37-letni Wojtek*.