Zagraniczny podróżnik zachwycony polską trasą kolejową. „Słowiańska magia”

podroze.wprost.pl 2 dni temu
Zdjęcie: Widok na Zakopane Źródło:Pixabay / redroxmedia


Zwiedzanie Polski pociągiem jest popularne szczególnie w okresie wakacji. Jedna z kolejowych tras w naszym kraju została dostrzeżona przez znany brytyjski serwis.


Polską kolej czeka w najbliższych latach prawdziwa rewolucja. Projekt „100 minut”, jeden z pierwszych rządowych kroków w stronę budowy CPK połączy największe polskie miasta szybkimi połączeniami kolejowymi. W Polsce wciąż jednak możemy znaleźć trasy, gdzie powolna podróż to prawdziwa zaleta. Jedną z nich docenił brytyjski dziennik The Guardian. Połączenie Kraków – Zakopane zostało nazwane „kolejową trasą miesiąca”.


Kraków-Zakopane pociągiem


Polska, jako kraj nizinny nie może pochwalić się tak imponującymi widokami na trasach kolejowych, jakie znajdziemy na przykład w Szwajcarii czy w Austrii. Góry stanowią około 3,3 procent powierzchni naszego kraju, w tym 0,2 procent przypada na góry wysokie. Najpopularniejszymi trasami kolejowymi w tym miejscu są połączenia z Muszyny do Popradu i z Krakowa do Zakopanego. To właśnie historyczny pociąg ze stolicy Małopolski do stolicy polskich Tatr wzbudził zainteresowanie brytyjskiego podróżnika Nicky'ego Gardnera, felietonisty „The Guardian” i współautora przewodnika „Europa koleją”.


Podróżnik zachwycony polską koleją


„Słowiańska magia podczas spokojnej wycieczki do Zakopanego” – tak brytyjski dziennikarz opisuje kolejową przeprawę przez Małopolskę. Gardner nazywa polską atrakcję „kolejową trasą miesiąca” – kilkugodzinna podróż wiedzie przez Kraków, Beskidy, Dolinę Dolnej Skawy aż do tatrzańskiego kurortu. Podróżnik wybrał jeden z najwolniejszych pociągów, który całość trasy pokonuje w blisko cztery godziny, zatrzymując się po drodze aż na 48 stacjach. „W 1936 r. najszybsze pociągi do Zakopanego jechały w mniej niż 2 i pół godziny. Prawie sto lat później, po trwających kilka lat pracach nad odnową infrastruktury, tylko jeden z tych dziewięciu pociągów dorównuje czasowi z 1936 roku. Taki jest stan kolei w niektórych wiejskich częściach Polski” – pisze Brytyjczyk, któremu widoki zdecydowanie zrekompensowały długość podróży.
Idź do oryginalnego materiału