Zachciało się smaku lata, to go zrobiłam. Ale najpierw: "Mamo, jak robisz małosolne?"

kobieta.gazeta.pl 1 dzień temu
Chyba każdy Polak uwielbia ten czas, gdy na straganach kusi nas mnogość kolorowych, świeżych, polskich warzyw i owoców. Wzrok standardowo pada na truskawki, ale i ogórki często zabieramy do domu. Co z nimi zrobić? No jak to co? Ogórki małosolne!
Przepis na ogórki małosolne różni się w zależności od rąk, które je robią. Niektórzy dodają do nich masę składników, inni stawiają na prostotę. Ja należę do tej drugiej grupy i wyznaję, iż mniej znaczy więcej, szczególnie gdy mam do dyspozycji polskie sezonowe warzywa, których smak broni się sam.


REKLAMA


Zobacz wideo Nie tylko ogórki można kisić. Zobacz, jak przyrządzić pomidory kiszone


Przepis na ogórki małosolne? "Mamooo!"
Przyznaję, iż przez długi czas zapomniałam o tym dobru narodowym. W tym roku jednak naszła mnie ochota, żeby w końcu zabrać się za ogórki małosolne. Przepisy w internecie nie do końca do mnie przemawiały, postanowiłam więc skontaktować się z osobą, na której kuchni się wychowałam. "Mamooo, jak robisz małosolne?" - zapytałam na dzień dobry. Dowiedziałam się i zrobiłam je sama.
Niektórzy dodają do nich liście laurowe, liście dębu, baldachimy kopru, korzeń chrzanu i co tam jeszcze wpadnie w ręce. Ja, po mamusi, robię w wersji podstawowej. Częściowo z uwielbienia do minimalizmu, częściowo z ograniczonego dostępu do niektórych z najczęściej używanych dodatków - bo nie zawsze chce mi się jeździć po mieście, szukając chrzanu czy baldachimów. Poniżej więc przepis na ogórki małosolne bez chrzanu, bez liści laurowych ani dębowych. Ale za to z pełnią smaku lata.


Ogórki małosolne bez chrzanu - przepis
Składniki:


1 kg ogórków gruntowych,
1 l wody,
pełna łyżka soli,
kilka gałązek kopru,
3 ząbki czosnku.


Ogórki małosolne bez chrzanu - przygotowanie krok po kroku:


Zaczynam od zagotowania wody. Następnie odstawiam ja do ostudzenia, w międzyczasie dodaję sól. Ogórki moczę w zimnej wodzie. Gdy wrzątek już ostygnie, zabieram się za robotę.
Na dnie dużego słoja lub innego naczynia układam dwa ząbki czosnku i połowę kopru. Następnie w słoju umieszczam ogórki, robię to ciasno, żeby nie pływały bezwładnie, ale jednocześnie z wyczuciem, żeby ich nie pozgniatać. Na koniec wciskam jeszcze resztę kopru i ząbek czosnku.
Całość zalewam ostudzoną słoną wodą.
Zawartość obciążam talerzykiem albo innym naczyniem tak, żeby wszystko znajdowało się pod wodą.
Ogórki małosolne bez chrzanu zostawiam na blacie na 2-3 dni. Po tym czasie powinny trafić do lodówki, żeby zastopować proces kiszenia. Ale przyznaję, iż rzadko się to udaje, bo wyjadamy je już kilka godzin po nastawieniu.


Takie ogórki małosolne z małą liczbą dodatków bardzo pasują mnie i mojej rodzinie. Nie są agresywne w smaku, nie są przesolone, co się często zdarza szczególnie w przypadku tych kupnych. Idealnie podkręcają smak kanapki z wędlinką albo serem i nie dominują. Mąż stwierdził, iż to chyba najlepsze, jakie kiedykolwiek jadł. Zamykam sprawę.
A jak wy robicie ogórki małosolne? Wolicie dużo dodatków, a może minimalistycznie? A może wręcz szkoda wam czasu i przeważnie kupujecie już gotowe? Zachęcam do udziału w sondzie i komentowania.
Idź do oryginalnego materiału