Masakra jak dawno mnie tu nie było.
Święta i te sprawy.
Nie będę jak każdy i w święta co 5 sekund robić zdjęcia. Dla mnie to przesada.
Święta są po to by spędzić je z najbliższymi.
A nie robić zdjęcia czego popadnie.
Ale my raczej tutaj nie o tym.
Święta się skończyły.
Kilogramy urosły.
Oczywiście to żart.
Mam nadzieję iż ich takiego się nie stało.
Przyznaję bez bicia, iż skosztowałam pysznych serniczków, makowcow itp.
Jednak bez przejadania się. Wszystko z umiarem. Teraz czas na redukcję.
Do wakacji coraz mniej czasu.
Nie lubię tego określenia.
Naprawdę. Jest ono irytujące.
Bo ludzie to mówiąc mają na myśli iż w miesiąc zrobią formę, o której nie pamiętali cały rok. Tak się nie da!
Ludzie zapamiętajcie jedno!
FORMA MA BYĆ ROBIONA CAŁE ŻYCIE!!!
To jest zespół skomplikowanych ćwiczeń, wyrzeczeń, tego nie da się zrobić tak o.
Poruszam ten temat bo coraz częściej widzę na Insta czy Facebook'u sformułowania.
Nie osiągniemy sukcesu w miesiąc.
Na niedługo pracuje się długimi latami.
Kurcze. Ja przez w lata pracuje a nie osiągnęłam zamierzonego celu. Więc jak wu chcecie zrobić to w 1 miesiąc?!
Aby naprawdę dobrze wyglądać należy na to pracować cały rok.
Więc o ile się dziś zepniesz na przyszłe wakacje na pewno uda ci się osiągnąć cel.
Głodówka?
Owszem. Jest coś takiego.
Jednak licz się z tym iż długo nie wytrzymasz i w końcu wrócisz do figury z jaką zaczynałeś.
Wege burgery z kotlecikami z soczewicy. Yummy :)
Jaglanka z masłem orzechowym i otrębami
Nowość.
Hm oczywiście nowość u mnie.
Zaczęłam zażywać witaminki.
Mój organizm nie daje i potrzebuje pomocy z zewnątrz,
Jak na razie czuję się lepiej.
Jednak więcej słów powiem jak już skończę to opakowanie.
PS. Przepisy na dania podane tutaj już w krótce. Nic skomplikowanego, a jakie pyszne.