Na Podkarpaciu trwa kryzys nadpodaży ziemniaków. W Dąbrowicy w gm. Kuryłówka rolnik, zdesperowany brakiem możliwości sprzedaży, wysypał na pole około 150 ton ziemniaków. Skup odmówił przyjęcia plonów, tłumacząc to niskimi cenami i nadmiarem towaru na rynku- podał portal Nowiny. Gospodarz podał, iż można je wziąć z pola za darmo.
Rolnik, który włożył w uprawę wiele pracy i środków, znalazł się w trudnej sytuacji. Ziemniaki, zamiast przynieść dochód, stały się problemem. Podobne sytuacje dotykają wielu rolników w regionie, gdzie ceny ziemniaków spadły do rekordowo niskich poziomów, a popyt na rynku jest ograniczony.
Lokalna społeczność i internauci są poruszeni sytuacją. W sieci pojawiły się zdjęcia i nagrania przedstawiające ogromne ilości ziemniaków porzuconych na polu. Wielu apeluje o wsparcie dla rolników i zmiany w systemie skupu, aby zapobiec marnowaniu żywności. Władze lokalne i organizacje rolnicze zapowiadają rozmowy w sprawie rozwiązania problemu. Jednak bez natychmiastowych działań kryzys może się pogłębić, zagrażając stabilności gospodarstw rolnych na Podkarpaciu.
Podobna sytuacja miała miejsce niedawno w świętokrzyskiem. Rolnik, pan Maciej, zaprosił ludzi na swoją plantację papryki, by dokonać samozbioru.
