Minęło już ponad dwa tygodnie od tamtego dnia. Dla niektórych to był powód, żeby się wystroić, przyjmować życzenia, zaprosić gości… Dla mnie stał się dniem prawdziwej straty. Śmierć nie wybiera momentu. I na pewno nie sprawdza kalendarza cudzych świąt. Tamtego dnia umierał Burek. Nasz pies. Członek rodziny. Ten, który spędził z nami osiem lat, dzielił […]