
W ostatnich wyborach prezydenckich w Polsce, Lech Wałęsa, były prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, wyraził swoje poważne zastrzeżenia dotyczące wyników głosowania. Wałęsa, znany ze swoich bezkompromisowych opinii na temat polskiej sceny politycznej, domaga się ponownego zliczenia głosów i grozi, iż jeżeli nie dojdzie do tego, nie uzna prezydenta jako swojego.
Według danych z Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), w wyborach prezydenckich w 2020 roku wzięło udział ponad 18 milionów obywateli Polski, co stanowiło około 64% uprawnionych do głosowania. Mimo to, Wałęsa twierdzi, iż wyniki głosowania są niewiarygodne i iż Prawo i Sprawiedliwość (PiS) stoi za nadużyciami w wyborach prezydenckich. Były prezydent uważa, iż jeżeli nie dojdzie do powtórzenia wyborów lub ponownego zliczenia wszystkich głosów, nie uzna prezydenta jako swojego.
Radykalne Rozwiązania
Wałęsa proponuje radykalne rozwiązania w celu rozwiązania problemów z PiS i Karolem Nawrockim, prezesem Instytutu Pamięci Narodowej (IPN). Uważa, iż PiS powinien być zdelegalizowany, jako iż partia ta stoi za nadużyciami w wyborach prezydenckich. Były prezydent twierdzi, iż jeżeli Donald Tusk, obecny premier Polski, zacznie od delegalizacji PiS, to nastąpi przyspieszenie w rozwoju kraju.
Ponadto, Wałęsa radzi Donaldowi Tuskowi, jak postąpić z Karolem Nawrockim. Uważa, iż jeżeli Nawrocki będzie przeszkadzał rządowi, Tusk powinien działać mądrze i obciąć mu pensję. Były prezydent proponuje, iż Nawrocki powinien popracować nad rozładowywaniem węgla, co mogłoby być pożyteczne dla kraju.
Dane Ekonomiczne
Według danych z Banku Światowego, PKB Polski w 2020 roku wyniósł około 546 miliardów dolarów, co stanowiło wzrost o 4,5% w porównaniu z rokiem poprzednim. Mimo to, Wałęsa uważa, iż rozwoju kraju można osiągnąć tylko przez reformy i zmiany w polskiej scenie politycznej.
Wnioski
W wywiadzie z Wprost, Wałęsa stwierdził, iż nie przesądza, kto wygrał wybory prezydenckie, ale żąda porządnego wyliczenia i sprawdzenia, jak to było. Jego stanowisko jest jasne: jeżeli nie dojdzie do powtórzenia wyborów lub ponownego zliczenia wszystkich głosów, nie uzna prezydenta jako swojego. Były prezydent jest przekonany, iż tylko przez reformy i zmiany w polskiej scenie politycznej można osiągnąć rozwoju kraju i lepszą przyszłość dla obywateli Polski.