Gdy zapadł zmrok, Park w Pokoju zamienił się w miejsce zagadek, szeptów drzew i ukrytych słodkości. Najodważniejsi uczestnicy, z mapą w ręku, odwiedzili wszystkie sekretne stacje.
W środę, 29 października, podczas nocnego spaceru, uczestnicy przemierzali trasę pełną grozy. Każdy, kto wkroczył na teren parku, otrzymał mapę, która prowadziła do siedmiu przygotowanych przystanków. Była to atrakcja szczególnie dla najmłodszych, ale dorośli również chętnie dali się porwać tajemniczej przygodzie.
– Przyszłam tutaj z moją 6-letnią bratanicą, która tak jak ja bardzo lubi halloweenowe klimaty– mówiła Roksana. – Jesteśmy wielkimi fankami Parku w Pokoju, a iż dzieje się dużo fajnych rzeczy, to często tu zaglądamy. Dzisiaj przebrałyśmy się za czarownice i liczymy na świetną straszną zabawę.
Jako pierwszy czekał przystanek „Trupi Bar Smaku”. Idąc dalej, napotkać można było na „Straszną Kuchnię Czarownicy Matyldy”, „Karczmę Smaków z Zaświatów” i „Restaurację Wiecznego Spoczynku”, w których unosił się duch halloweenowej uczty. Na końcu trasy znajdowały się „Transylwańska Karczma” i „Szepty Przeklętej Dyni”.
– „Karczma Wampira” serwuje świeżo wykopany móżdżek i gotowane szczęki. Jest to przepyszne, bo nasza restauracja oferuje najlepsze smaki z zaświatów – mówiła wampirzyca Wioletta. – Zapewniam, iż nigdzie nie dostanie się tak dobrych świeżych móżdżków gotowanych we krwi.
W blasku latarek i przy dźwiękach szeptów drzew można było w pełni poczuć atmosferę Halloween. Klimatu dodawały także upiorne stroje, od duchów po czarownice. Dla wielu była to okazja, by poczuć pozytywny strach ubrany w zabawę i dobry humor. Najodważniejsi uczestnicy, którzy odwiedzili wszystkie stacje, otrzymali dyplom za odwagę.
Wydarzenie zostało zorganizowane przez Gminny Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji w Pokoju.
Fot. Milena Skóra














