W PRL-u po Panią Walewską ustawiały się kolejki do kawiarni. Ciasto, nazywane również Pychotką, często było przygotowywane na specjalne okazje. Trzeba przyznać, iż prezentuje się okazale i zaskakuje nieoczywistym połączeniem smaków. Każda łyżeczka sprawia, iż kubki smakowe szaleją.