W ub.r. ceny w sklepach wzrosły rdr. o 4,3%. Najbardziej zdrożały słodycze i desery, napoje oraz warzywa
Ub.r. zakończył się w sklepach wzrostem cen na poziomie 4,3% rdr. Najszybciej drożały słodycze, napoje i warzywa
W całym 2024 roku w sklepach było drożej średnio o 4,3% niż w 2023 roku [ANALIZA]
W 2024 r. najszybciej drożały w sklepach słodycze, napoje i warzywa. Ogólnie rok zakończył się wzrostem o 4,3% r/r
[Dane ze sklepów] W ub.r. słodycze i desery, napoje oraz warzywa najbardziej obciążały portfele Polaków
Słodycze, napoje i warzywa liderami zeszłorocznych podwyżek cen. Było o 4,3% drożej niż rok wcześniej
W ciągu całego zeszłego roku codzienne zakupy Polaków zdrożały o ponad 4% rdr. Na 17 monitorowanych kategorii aż 15 odnotowało wzrosty. Największy z nich przekroczył 8% rdr. i dotyczył słodyczy oraz deserów. O prawie 8% rdr. podrożały napoje bezalkoholowe. O blisko 7% rdr. poszły w górę ceny warzyw. W TOP5 drożyzny widać też chemię gospodarczą z podwyżką rdr. o niemal 6%, a także owoce ze wzrostem rdr. o ponad 5%. Potaniały tylko produkty tłuszczowe i karmy dla zwierząt – odpowiednio o blisko 10% i ponad 5% rdr. Jak podkreślają eksperci, w 2024 roku sytuacja w sklepach wyglądała gorzej, niż informował GUS. Natomiast ostatni raz mniejsze podwyżki cen były obserwowane w 2021 roku.
W 2024 roku ceny codziennych zakupów wzrosły średnio o 4,3% rdr. Dotyczyło to żywności, napojów bezalkoholowych i alkoholowych oraz pozostałego asortymentu, np. chemii gospodarczej czy art. dla dzieci. Łącznie poddano analizie 17 kategorii. Tak wykazał najnowszy raport pt. „Indeks Cen w Sklepach Detalicznych”. Analizą objęto 17 kategorii i 100 najczęściej kupowanych przez konsumentów produktów. Łącznie zestawiono ze sobą blisko 890 tys. cen detalicznych (regularnych i promocyjnych) ze sklepów należących do 62 sieci handlowych.
– Zeszłoroczny wynik wykracza poza cel inflacyjny NBP, wynoszący ok. 2,5%. Jednak jest wyraźnie niższy niż jeszcze w 2023 roku, gdy inflacja CPI była na poziomie 11,4% rdr. Do tego wzrost cen żywności i napojów bezalkoholowych przekroczył 15% rdr. Codzienne zakupy przez cały czas są droższe, niż większość Polaków by sobie życzyła. Jednak ostatni raz mniejsze podwyżki cen obserwowaliśmy w 2021 roku. Ponadto, według danych GUS, ogólnie sytuacja w 2024 roku prezentowała się lepiej, niż wynika z informacji zebranych ze sklepów – komentuje Bartosz Białas z Santander Bank Polska.
Do tego dr Tomasz Kopyściański z Uniwersytetu WSB Merito przypomina, iż dynamika wzrostu przeciętnych wynagrodzeń w Polsce utrzymuje się cały czas na poziomie dwucyfrowym w relacji rok do roku. Dlatego średnioroczny wzrost cen w sklepach detalicznych na poziomie 4,3% można uznać za umiarkowany. Podążający za inflacją skok wynagrodzeń sprawia, iż przynajmniej z perspektywy przeciętnego obywatela obecne podwyżki cen nie rujnują budżetów domowych w takim stopniu, jak to miało miejsce w latach 2022-2023.
– Na średnioroczny wynik wpłynęło kilka kwestii. Wśród nich można wymienić uporczywy wzrost cen usług, który ma przede wszystkim źródło w silnej dynamice wynagrodzeń w tym sektorze. Uwolnienie cen regulowanych, tj. energii elektrycznej i gazu, w połowie 2024 r. spowodowało znaczący wzrost tej kategorii w koszyku inflacyjnym. Do tego doszedł automatyzm w decyzjach o podwyżkach cen producentów po okresie niestandardowego podniesienia inflacji – mówi dr Michał Pronobis z Uniwersytetu WSB Merito.
Natomiast dr Piotr Arak z VeloBanku uważa, iż na wzrost cen energii miał szczególnie silny wpływ na ceny żywności, usług oraz produktów przemysłowych. – Realne dochody wzrosły dzięki poprawie sytuacji na rynku pracy oraz wyższym transferom socjalnym. To wzmocniło wydatki konsumpcyjne. Do tego dodajmy powrót VAT na żywność, który sprawił, iż od wiosny 2024 roku inflacja i ceny znowu są w trendzie wzrostowym, zamiast malejącym – zauważa ekspert.
Z raportu wynika również, iż w całym 2024 roku aż 15 z 17 monitorowanych kategorii odnotowało wzrosty – w przedziale od 0,2% do 8,1% rdr. Natomiast 2 grupy towarów zaliczyły spadki – o 5,4% i 9,6% rdr. – Ceny generalnie rosną w każdej kategorii, z uwagi na coraz wyższe koszty funkcjonowania firm. Spadki cen pojedynczych grup towarów są związane z bardzo wysokim efektem bazy z 2023 roku. To oznacza, iż ceny tych produktów pozostają wciąż na wysokim poziomie, ale dynamika zmian jest wolniejsza w porównaniu do poprzedniego, rekordowego roku – mówi dr Tomasz Kopyściański.
W TOP5 najbardziej drożejących kategorii widać słodycze i desery ze średnim wzrostem rdr. na poziomie 8,1%, napoje bezalkoholowe – 7,6%, warzywa – 6,5%, chemię gospodarczą – 5,9%, a także owoce – 5,2%. – Ceny słodyczy i deserów w znacznej mierze rosły przez drożejące kakao na światowych rynkach. Działo się to, mimo tego iż jednocześnie taniał cukier. Wzrost cen owoców był przede wszystkim pochodną krajowej suszy rolniczej i niekorzystnych warunków pogodowych, które negatywnie odbiły się na zbiorach. Wpłynęły one również na zbiory niektórych warzyw gruntowych, a przez to na ich ceny – analizuje ekspert z Santander Bank Polska.
Z kolei dr Tomasz Kopyściański informuje, iż na wynik napojów bezalkoholowych mocno wpłynęły wzrosty cen soków owocowych. Do tego zwiększył się koszt opakowań z tworzyw sztucznych. Natomiast na warzywa działały złe warunki pogodowe i klimatyczne, a także ekonomiczne, wynikające ze zwiększenia płacy minimalnej.
– Dynamika wzrostu cen chemii gospodarczej na tle innych kategorii staje się znów wysoka z uwagi na rosnące koszty produkcji. Z kolei z owocami jest podobnie, jak z warzywami. Krajowe zbiory okazały się aż o kilkanaście procent słabsze niż w 2023 roku. Ponadto mniej dostępne były niektóre towary importowane, np. pomarańcze – dodaje dr Kopyściański.
Rok do roku potaniały tylko produkty tłuszczowe i karmy dla zwierząt – odpowiednio o 9,6% i 5,4%. Jak podsumowuje dr Arak, w latach 2022–2023 art. tłuszczowe, takie jak oleje roślinne czy masło, notowały bardzo wysokie podwyżki cen ze względu na ograniczoną podaż, np. problemy z dostawami oleju słonecznikowego z Ukrainy. W 2024 roku rynek częściowo wrócił do równowagi, co spowodowało spadek cen. Inaczej stało się z masłem z powodu cen mleka, które potaniało, by znowu podrożeć pod koniec roku. Z kolei ceny zbóż, takich jak pszenica i kukurydza, tj. kluczowych składników karmy dla zwierząt, obniżyły się w ub.r. dzięki lepszym zbiorom oraz stabilizacji na globalnych rynkach.
Redakcja MondayNews Polska
(MN, Styczeń2025 r.)
Ww. materiał jest udostępniony na zasadzie nieodpłatnej licencji.
© MondayNews Polska | Wszelkie prawa zastrzeżone.