Unia szykuje potężne regulacje. Ceny tysięcy produktów w górę!

shareinfo.pl 6 godzin temu
Zdjęcie: Unia zakaże PFAS


fot. Shareinfo.pl / DALL-E

Unia Europejska przygotowuje bezprecedensowe uderzenie w producentów z wielu branż. Decyzja nie jest jednoznaczna, bo stawką jest nasze zdrowie, ale za to zapłacimy więcej w sklepach. Zmiana dotyczy całej gamy różnych produktów – od papierowych opakowań, przez odzież wodoodporną, aż po garnki i patelnie. Nie chodzi o te przedmioty, ale związki chemiczne, które bardzo często zawierają. Chodzi o PFAS, czyli grupę ponad 9 tys. związków chemicznych, które zapewniają produktom odpowiednie adekwatności. Wiadomo już, iż problematyczne będzie ich zastąpienie, a więc ceny w sklepach znów mogą skoczyć do góry.

PFAS bardzo często określa się mianem tzw. „wiecznych chemikaliów”. Chodzi o substancje perfluoroalkilowe i polifluoroalkilowe, które tworzą grupę ponad 9 tys. związków chemicznych. Mało kto o nich wie, ale o ile szczegółowo przyjrzelibyśmy się składowi naszych ubrań czy wyposażenia kuchennego, z pewnością znajdowałyby się tam PFAS.

Związki występują w szeregu bardzo różnych produktów. Zawiera je m.in. odzież i sprzęt wodoodporny – jak np. buty, kurtki i namioty. PFAS znajdziemy także w naczyniach kuchennych, w tym także w dobrze znanych patelniach z powłoką teflonową. To jednak nie wszystko, bo związki są wykorzystywane przy produkcji papierowych opakowań. Głównie ze względu na to, iż zapobiegają przeciekaniu przez nie tłuszczy. PFAS są wykorzystywane także w branży budowlanej oraz wyposażenia wnętrz i elektronice, gdyż można je spotkać w izolacji przewodów elektrycznych, w składach klejów, farb i wielu innych materiałów.

Unia chce zakazać stosowania PFAS w produktach. Chodzi o tysiące przedmiotów codziennego użytku

Problemem PFAS jest to, co jest jednocześnie ich zaletą – długowieczność. Związki te nie ulegają biodegradacji, pozostając w środowisku przez dziesiątki a choćby setki lat. To oczywiście powoduje zanieczyszczenie. Stężenie PFAS w przyrodzie stale rośnie, co jest oczywiście spowodowane nieprzerwaną konsumpcją i ograniczonymi zdolnościami lub możliwościami recyklingu.

To jednak nie wszystko. Długotrwała ekspozycja na PFAS może prowadzić do uszkodzenia wątroby, zwiększonego ryzyka nowotworów oraz zaburzeń układu odpornościowego i hormonalnego. Związki są niebezpieczne także dla przyszłych matek, gdyż przenikają przez łożysko, zagrażając rozwojowi płodu.

Kraje takie jak Dania, Niemcy, Szwecja, Holandia i Norwegia optują za całkowitym zakazaniem wykorzystywania PFAS. Unia Europejska już pracuje nad regulacjami, które miałyby wdrożyć ten zakaz na terenie całej wspólnoty. Oznacza to, iż PFAS znikną także z Polski.

Problem w tym, iż związki te są trudne do zastąpienie, a znalezienie alternatywy będzie wymagało dużych środków na badania i rozwój. Co będzie następstwem? Z reguły przekłada się to na wyższe ceny na sklepowych półkach. Wdrożenie regulacji może spowodować, iż droższe staną się grupy produktów, które wymieniliśmy wyżej. W teorii jednak przyniesie to długoterminowe korzyści, gdyż zmniejszy się nasza ekspozycja na PFAS, a tym samym nasze zdrowie.

W nadchodzących miesiącach organy Unii Europejskiej będą prowadzić rozmowy i konsultacje nt. szczegółów regulacji i harmonogramu ich wprowadzania w całej Wspólnocie.

Przyspieszyć zmiany można oddolnie – wybierając produkty, które mają oznaczenia „wolne od PFAS”. Niektórzy producenci stosują już takie oznaczenia, aby przyciągnąć klientów.

Źródło: warszawawpigulce.pl

Idź do oryginalnego materiału