UE przygotowuje rewolucyjny zakaz, który zmieni skład tysięcy produktów

warszawawpigulce.pl 5 godzin temu

Unia Europejska podejmuje bezprecedensowe kroki w kierunku całkowitego wyeliminowania tzw. wiecznych chemikaliów z rynku konsumenckiego. Substancje znane jako PFAS (per- i polifluoroalkilowe), obecne w tysiącach codziennych produktów, znalazły się na celowniku unijnych regulatorów ze względu na alarmujące dowody dotyczące ich długotrwałego negatywnego wpływu na zdrowie człowieka oraz środowisko naturalne.

Fot. Obraz zaprojektowany przez Warszawa w Pigułce wygenerowany w DALL·E 3.

Trwające prace nad nowymi regulacjami są określane przez ekspertów jako jedno z najbardziej przełomowych działań ekologicznych w historii Wspólnoty. Bruksela intensyfikuje swoje wysiłki, aby wprowadzić kompleksowy zakaz stosowania PFAS, przyspieszając znacząco harmonogram prac nad tymi przepisami. Pierwotne plany zakładały przedstawienie propozycji regulacji dopiero w 2026 roku, jednak w obliczu narastających dowodów naukowych dotyczących szkodliwości tych związków, tempo prac zostało wyraźnie przyspieszone.

Szczególny niepokój budzą wyjątkowe adekwatności chemiczne PFAS. Substancje te zawierają niezwykle trwałe wiązania węgiel-fluor, które należą do najsilniejszych wiązań znanych w chemii organicznej. Ta wyjątkowa stabilność sprawia, iż związki te nie ulegają naturalnej degradacji zarówno podczas użytkowania produktów, jak i po ich wyrzuceniu. W konsekwencji PFAS kumulują się w glebie, wodach powierzchniowych oraz wodach gruntowych, stanowiąc długotrwałe zagrożenie dla ekosystemów.

Co alarmujące, badania naukowe prowadzone w ostatnich latach jednoznacznie powiązały ekspozycję na PFAS z szeregiem poważnych problemów zdrowotnych. Wśród najczęściej wymienianych skutków zdrowotnych znajdują się uszkodzenia wątroby i nerek, podwyższony poziom cholesterolu, zaburzenia funkcjonowania tarczycy oraz zwiększone ryzyko nowotworów, szczególnie nowotworów jąder. Naukowcy podejrzewają również, iż niektóre z tych substancji mogą zaburzać prawidłowe funkcjonowanie układu hormonalnego człowieka, co niesie za sobą daleko idące konsekwencje dla rozwoju i zdrowia.

Remedium na problem skażenia tymi substancjami jest wyjątkowo trudne i kosztowne. Oczyszczanie terenów zanieczyszczonych przez PFAS wymaga zaawansowanych technologii i ogromnych nakładów finansowych, co dodatkowo podkreśla wagę prewencyjnego podejścia do problemu. Z tego powodu Unia Europejska zdecydowała się na radykalne rozwiązanie w postaci eliminacji tych związków u źródła – poprzez zakaz ich stosowania w produktach konsumenckich.

Przewidywane regulacje będą miały bezpośredni wpływ na codzienne życie mieszkańców Polski i innych państw członkowskich. Wiele popularnych produktów będzie musiało przejść gruntowną reformulację, ponieważ PFAS są w tej chwili szeroko stosowane w różnych kategoriach wyrobów. Można je znaleźć w nieprzywierających naczyniach kuchennych, wodoodpornej odzieży i obuwiu, kosmetykach, opakowaniach żywności, a choćby w piankach gaśniczych. Wyeliminowanie tych substancji wymusi na producentach poszukiwanie alternatywnych rozwiązań, co może wpłynąć na adekwatności produktów i potencjalnie także na ich cenę.

Unia Europejska zdaje sobie sprawę z wyzwań technologicznych związanych z całkowitym wycofaniem PFAS, dlatego planowane są pewne wyjątki od generalnego zakazu. Sektory takie jak motoryzacja, produkcja półprzewodników czy energetyka odnawialna mogą liczyć na pewne ustępstwa ze względu na brak dostępnych alternatyw o porównywalnych adekwatnościach. Jednakże choćby w tych przypadkach planowane są stopniowe ograniczenia i wymogi dotyczące zastępowania PFAS bezpieczniejszymi substancjami, gdy tylko staną się one dostępne.

Warto zauważyć, iż niektóre państwa członkowskie nie czekają na wspólnotowe regulacje i samodzielnie wprowadzają ograniczenia dotyczące PFAS. Pionierem w tym zakresie jest Dania, która już w 2020 roku zakazała stosowania tych substancji w papierowych i tekturowych opakowaniach żywności. Kraj ten idzie jeszcze dalej – od lipca 2026 roku wprowadzi całkowity zakaz sprzedaży i importu odzieży, obuwia oraz wszelkich wodoodpornych produktów zawierających PFAS.

Również Francja podjęła zdecydowane działania w walce z wiecznymi chemikaliami. 20 lutego tego roku francuskie Zgromadzenie Narodowe uchwaliło pierwsze w kraju kompleksowe prawo regulujące stosowanie PFAS, które następnie zostało zatwierdzone przez Senat. Nowe przepisy zakładają, iż od 1 stycznia 2026 roku we Francji będzie obowiązywać zakaz produkcji, importu, eksportu oraz wprowadzania do obrotu szerokiej gamy produktów zawierających PFAS. Ograniczenia obejmą odzież, obuwie, kosmetyki oraz akcesoria sportowe, takie jak wosk narciarski.

Francuskie regulacje są szczególnie ambitne, ponieważ do 2030 roku zakaz ma objąć wszystkie produkty tekstylne, z wyjątkiem tych, które zostaną uznane za „niezbędne do podstawowych zastosowań”. Co więcej, nowe prawo wprowadza mechanizm finansowej odpowiedzialności przedsiębiorstw za skażenie środowiska – firmy będą musiały płacić 100 euro za każde 100 gramów PFAS uwolnionych do środowiska. Początkowo planowano objąć zakazem również naczynia kuchenne z powłokami nieprzywierającymi, jednak ostatecznie zostały one wyłączone z regulacji, co pokazuje złożoność problemu i konieczność wyważenia różnych interesów.

Przedsiębiorstwa z wielu branż już teraz intensywnie poszukują alternatywnych rozwiązań, które mogłyby zastąpić PFAS bez utraty kluczowych adekwatności produktów. Rozwija się rynek innowacyjnych materiałów i substancji, które oferują podobne funkcjonalności, ale są bezpieczniejsze dla zdrowia i środowiska. Wiele firm postrzega nadchodzące zmiany regulacyjne nie tylko jako wyzwanie, ale również jako szansę na zdobycie przewagi konkurencyjnej poprzez wcześniejsze dostosowanie swoich produktów do przyszłych wymogów.

Branża chemiczna stoi przed ogromnym wyzwaniem reformulacji tysięcy produktów, co może prowadzić do znaczących zmian w łańcuchach dostaw i procesach produkcyjnych. Niektórzy giganci przemysłu chemicznego już zapowiadają restrukturyzacje, co może wiązać się z redukcją zatrudnienia i zamykaniem nierentownych linii produkcyjnych. Jednocześnie otwierają się nowe możliwości dla firm specjalizujących się w zielonych technologiach i bezpiecznych alternatywach dla PFAS.

Konsumenci mogą spodziewać się stopniowych zmian w dostępnych na rynku produktach w ciągu najbliższych kilku lat. Warto zwrócić uwagę na oznaczenia i deklaracje producentów dotyczące braku PFAS, które już teraz pojawiają się na niektórych wyrobach jako element marketingu ekologicznego. Eksperci zalecają świadome wybory konsumenckie i preferowanie produktów od marek, które proaktywnie eliminują problematyczne substancje, nie czekając na ostateczne wejście w życie nowych regulacji.

Działania Unii Europejskiej wpisują się w szerszy trend globalnej walki z zanieczyszczeniem środowiska trwałymi substancjami chemicznymi. Podobne inicjatywy podejmowane są w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i niektórych krajach azjatyckich, co wskazuje na rosnącą świadomość zagrożeń związanych z PFAS. Unijne regulacje mogą więc stać się punktem odniesienia dla podobnych działań na arenie międzynarodowej, podobnie jak miało to miejsce w przypadku innych przełomowych regulacji środowiskowych.

Wyeliminowanie „wiecznych chemikaliów” z codziennego użytku to proces, który potrwa latami i będzie wymagał współpracy wszystkich zainteresowanych stron – od decydentów politycznych, przez producentów, po konsumentów. Jednakże w opinii ekspertów jest to niezbędny krok w kierunku bardziej zrównoważonej przyszłości i lepszej ochrony zdrowia publicznego. Nadchodzące regulacje unijne mogą być początkiem nowej ery w podejściu do bezpieczeństwa chemicznego produktów konsumenckich.

źródło: Business Insider/Warszawa w Pigułce

Idź do oryginalnego materiału